Sporo w ostatnich tygodniach mówi się o przyszłości LeBrona Jamesa. Skrzydłowy Los Angeles Lakers pozostaje w Mieście Aniołów, ale dziennikarze zza oceanu cały czas nie wykluczają żądania wymiany. Nawet jeżeli do transferu ostatecznie nie dojdzie, to według doniesień kierownictwo Jeziorowców zakłada, że nadchodzący sezon będzie ich ostatnim z LeBronem w składzie.



 Kiedy kilka miesięcy temu do Los Angeles Lakers trafił Luka Doncić, to stało się jasne, że to Słoweniec zostanie kolejną twarzą organizacji. Priorytetem stała się przyszłość i budowanie składu, który pozwoli w najbliższych latach na rywalizację o najwyższe laury. Teraźniejszość z LeBronem Jamesem — choć wciąż istotna — zeszła na dalszy plan.

Tymczasem skrzydłowemu kończy się powoli czas na ligowych parkietach i tak naprawdę nikt nie wie, czy będziemy oglądać go w NBA jeszcze przez rok, czy może dwa bądź maksymalnie trzy kolejne lata. Na ten temat w ostatnich tygodniach powiedziano już wiele, włącznie z preferencjami LBJa, który chce zadbać o własne interesy i móc jednocześnie walczyć o najwyższe laury.

W obecnej sytuacji Lakers trudno jednak połączyć te dwa aspekty. LeBron skorzystał bowiem z wartej 52,6 miliona dolarów opcji zawodnika, czym skutecznie utrudnił włodarzom kompletowanie składu. Wygląda na to, że jego obecność, choć wciąż bardzo wartościowa, zaczyna w Los Angeles powoli ciążyć.

Brian Windhorst z ESPN potwierdza te doniesienia i podkreśla, że w wizji Jeanie Buss, Roba Pelinki i spółki LeBron James nie będzie już częścią organizacji na sezon 2026/27. Co więcej, wygląda na to, że może być to zapowiedź jego odejścia na emeryturę.

— Tak jak teraz jesteśmy tu w lipcu, to na ten moment wszystko wskazuje, że Lakers zakładają, iż będzie to ostatni rok LeBrona. Gdyby LeBron za rok wyraził chęć gry w wieku 42 lat, to może doszłoby do rozmów. Jednakże w momencie wykorzystania przez niego opcji zawodnika, a do tego wejścia w drugi próg podatkowy przez Cavs, te drzwi zostały LeBronowi zamknięte, niezależnie od tego, co może powiedzieć na X (Twitterze) — sugeruje Windhorst.

Dziennikarz nawiązał do Cleveland Cavaliers, bo to o nich mówiło się w perspektywie potencjalnej zmiany klubowych barw przez LeBrona. Miałby to być swoisty powrót do domu, bo to właśnie tam pochodzący z Ohio James rozpoczynał swoją karierę, a po powrocie poprowadził zespół do pierwszego w historii tytułu mistrzowskiego.

Cavs mają już rozgospodarowane ponad 206 milionów dolarów na nadchodzący sezon, a jakikolwiek transfer po LeBrona kosztowałby ich po prostu zbyt wiele. Windhorst sugeruje więc, że dla Jamesa będzie to ostatni sezon w Lakers, po czym — między innymi z braku możliwości, ale też chęci — przejdzie na sportową emeryturę i skupi się najprawdopodobniej na stworzeniu zespołu w Las Vegas.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    10 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments