Okres świąteczny to dobry czas, żeby podnieść morale drużyny poprzez między innymi to, co chyba każdy lubi — prezenty. Super jest jednak nie tylko dostawać, ale i dawać. W NBA często jest tak, że Ci najlepiej zarabiający gracze zaskakują resztę drużyny drogimi podarunkami. Shai Gilgeous-Alexander po zdobyciu MVP kupił swoim kolegom luksusowe zegarki od Rolexa, Giannis Antetokounmpo regularnie wręczał zawodnikom i pracownikom Bucks najnowsze buty ze swojej kolekcji. Luka Doncić kilka dni temu porwał się na elektryczne rowery dla „Jeziorowców”. Najświeższy gest pokazał Kyrie Irving i o tym właśnie będzie dzisiaj.
Kyrie Irving prawdopodobnie w tym sezonie nie zagra, ale i tak nie przeszkadza mu to w byciu częścią drużyny Dallas Mavericks i budowaniu chemii w zespole
Kyrie Irving, wielkokrotny uczestnik Meczu Gwiazd i mistrz NBA, zrobił swoim kolegom z szatni Dallas Mavericks niemały prezent z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Każdy z graczy otrzymał personalizowany wózek golfowy. Na każdym pojeździe zostały zawarte: logo klubu, nazwisko oraz numer zawodnika na koszulce.
Kyrie powiedział, że wózki zostaną przetransportowane do ich domów (zawodników), ale Ci mieli już okazję, żeby je obejrzeć z bliska na żywo i użyć przed ośrodkiem treningowym Mavs. Klubowe media dodał z tego zdarzenia relacje wideo, dzięki czemu możemy zobaczyć pierwszą reakcję, chociażby Coopera Flagga czy Klaya Thompsona.
Nieoficjalnie krąży informacja o wartości prezentu. Mówi się, że koszt pojedynczego egzemplarza wynosił około 10 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu na cały skład drużyny dałoby co najmniej 150 wydanych tysięcy dolarów, ale pewne źródła podają kwotę nawet w okolicy 200 tysięcy. Nie wiadomo też na ile Irving wyłożył z własnej kieszeni, a na ile była to część (jeśli była) współpracy z producentem golf cartów (marka Denago).
Oczywiście nikomu w portfel zaglądać nie będziemy, to po prostu szacowane przybliżenia ile mogły kosztować takie „cacka”. Jak widać jednak z poszczególnych filmików, ten prezent się udał i zdecydowanie wywołał pozytywną atmosferę, a o to przecież chodziło! Zwłaszcza że w Dallas nie mają po 1/4 sezonu zasadniczego łatwego życia w ligowej tabeli. Taka akcja to fajna odskocznia.
C. Flagg już wcześniej mówił o Kyrie, że jest dla niego dobry mentorem, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem. Nierzadko Irving jest w mediach krytykowany, ale jeśli spytać o jego osobę kolegów z drużyny — to rzadko usłyszymy o nim coś złego.
Jeśli interesują Was tego typu historie, to serdecznie zapraszamy również do tekstu o Luce Donciciu, który w tym roku rozbił bank na prezenty dla zawodników i pracowników Los Angeles Lakers:
- Bądź na bieżąco z NBA; śledź autora na X










