Kyrie Irving powiedział po niedzielnej porażce z Indiana Pacers, że jego zdaniem nie zrobił nic złego, gdy zdecydował się udostępnić w mediach społecznościowych film i książkę rzekomo zawierające treści antysemickie. Na pomeczowej konferencji prasowej Irving zabrał głos po raz pierwszy po tym, jak udostępnił film pt. „Hebrews to Negors: Wake Up Black America”.
Kyrie Irving zapowiedział, że nie zamierza „wycofywać się” ze swoich przekonań. – Nie będę kłócił się o osobę, kulturę czy religię i przekonania, które wyznają. Jest to na publicznej platformie. Zrobiłem coś nielegalnego? Skrzywdziłem kogoś? Czy wychodzę i mówię, że nienawidzę określonej grupy osób? Tak więc ludzie osądzają mnie bez rozmawiania ze mną. Szanuję to, co powiedział Joe [Tsai – red.], ale nie ma to wiele wspólnego z ego lub z dumą z afrykańskiego dziedzictwa. Cieszę się, że mogę żyć jako wolny czarny człowiek tutaj w USA – powidział Irving po meczu z Indiana Pacers.
Rozgrywający Brooklyn Nets dodał, że będzie tylko „silniejszy, ponieważ nie jest sam” i „ma całą armię wokół siebie”. Magazyn „Rolling Stone” nazwał film „Hebrews to Negors: Wake Up Black America” wypchany antysemityzmem. Produkcja, do której Irving udostępnił link, powstała w 2018 r. na podstawie książki o tym samym tytule.
Podczas konferencji prasowej Irving podkreślił, że nie jest fanem teorii spiskowych głoszonych przez Aleksa Jonesa, choć w poprzednim miesięcy udostępnił w swoich mediach społecznościowych jego nagranie. W ostatnich tygodniach Jones został skazany na karę 1 mld dol., którą musi zapłacić rodzinom ofiar strzelanin w szkole podstawowej Sandy Hook w 2012 r. Jones twierdził, że zabite dzieci są jedynie wynajętymi aktorami, którzy mieli odgrywać daną scenę.
– To było kilka tygodni temu. Nie popieram Aleksa Jonesa, jego pozycji, narracji, czy tego, że dzieci musiały ponownie przechodzić traumę, podobnie jak rodziny zabitych. Mój post był nagraniem tego, co Jones robił na początku lat 90. o ukrytych społeczeństwach w USA i to była prawda – dodał Irving, który zaznaczył, że nie chciał promować treści głoszonych przez Jonesa.
Zawodnik dodał, że inne rzeczy mają większe znaczenie, niż to, co on publikuje w mediach społecznościowych. Trener Nets Steve Nash przekazał, że Irving rozmawiał z najważniejszymi pracownikami klubu o swoim wpisie i promocji książki. Kevin Durant stwierdził, że zamieszanie wokół Irvinga nie ma wielkiego wpływu na to, co dzieje się w szatni Nets, którzy rozpoczęli sezon regularny NBA od pięciu porażek w sześciu meczach.
***
Jeremy Sochan znakomicie rozpoczął karierę w NBA. Po początkowych problemach w ataku, skrzydłowy San Antonio Spurs prezentuje się coraz solidniej. Zdecydowanie gorzej mają się Los Angeles Lakers, którzy na początku rozgrywek wyglądają okropnie przede wszystkim w ataku. Niewiele wskazuje na to, by ten stan rzeczy się zmienił. W najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE Michał Pacuda mówi też o tym, dlaczego szkoda mu Bena Simmonsa.