Kyrie Irving doznał urazu kolana. Wyglądało bardzo niebezpiecznie, ale prześwietlenie, a następnie rezonans nie wykazały uszkodzenia więzadeł, a to w tym przypadku jest najważniejsze.
W połowie czwartej kwarty Kyrie Irving wdał się w starcie z Bradleyem Bealem i upadł na parkiet w niekontrolowany sposób. Kolano lidera Brooklyn Nets nienaturalnie się wygięło. Zawodnik opuścił parkiet i do gry już nie wrócił. Sztab medyczny Nets wstępnie określił uraz Irvinga jako skręcenie stawu kolanowego.
Irving spędził kilka minut na parkiecie z wyraźnym grymasem bólu na twarzy. Rzucił dwa razy z linii rzutów wolnych i udał się prosto do szatni. Po meczu Irving przyznał, że wstępne prześwietlenie niczego nie wykazało, więc może to sugerować, że z jego więzadłami wszystko w porządku. Dodatkowe prześwietlenie będzie kluczowe w kontekście tego, czy cokolwiek w kolanie jest uszkodzone.
Irving opuścił w tym sezonie już 26 meczów z powodu kontuzji barku. Wrócił relatywnie niedawno i miał pomóc swojej ekipie w walce o play-offy. W 20 meczach bieżących rozgrywek Irving notował średnio 27,4 punktu, 5,2 zbiórki i 6,4 asysty.
Aktualizacja: Irving poddany został też badaniu rezonansu magnetycznego. Więzadła nie są uszkodzone. Kolejne badania ma przejść za tydzień.
Wyniki NBA: Triple-double LeBrona, 51 punktów Lillarda, kolejna kontuzja Irvinga
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET