Możliwość reprezentowania swojego kraju na arenie międzynarodowej to zaszczyt dla każdego sportowca. W miarę zbliżania się igrzysk olimpijskich wydaje się, że zainteresowanie graczy dołączeniem do składu USA jest większe niż kiedykolwiek wcześniej. Jednym z takich zawodników, który wyraził chęci do gry na najważniejszej imprezie sportowej jest gwiazdor Dallas Mavericks, Kyrie Irving.
Zdaniem Shamsa Charanii z The Athletic, Irving jest zainteresowany reprezentowaniem kadry USA na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W programie „Run It Back” popularny dziennikarz określił chęci gwiazdora Mavs jako „głębokie pragnienie” znalezienia się w składzie amerykańskiej reprezentacji.
– Powiedziano mi, że Kyrie Irving bardzo pragnie reprezentować swój kraj – powiedział Charania. – Chciałby reprezentować USA na igrzyskach olimpijskich tego lata – dodał. – Chce być częścią zespołu, który pojawi się latem. Wiemy o jego przeszłości w USA Basketball. Ma dobre podstawy. Jest też historia związana z kilkoma czołowymi zawodnikami, od których oczekuje się, że będą częścią tego zespołu – kończy.
Choć Irving w ostatnich latach rezygnował z gry dla kadry, to trzeba przyznać, że jego historia w reprezentacji jest dość bogata. 31-latek był członkiem drużyny, która w 2016 roku sięgnęła po olimpijskie złoto. Irving z reprezentacją USA triumfował też dwa lata wcześniej na mistrzostwach świata w 2014. W finałowym meczu z Serbią zdobył 26 punktów i został wybrany na MVP całego turnieju.
Potencjalne zaangażowanie Irvinga w grę dla kadry z pewnością pomogłoby w procesie odzyskiwania prymatu na arenie międzynarodowej. Amerykanie po zajęciu czwartego miejsca na zeszłorocznych mistrzostwach świata pragną powrócić na szczyt i chcą wysłać wiadomość, że Stany Zjednoczone nadal rządzą międzynarodową sceną koszykówki.
Po porażce z Kanadą w meczu o trzecie miejsce LeBron James i Stephen Curry byli jednymi z pierwszych gwiazd, które wyraziły zainteresowanie dołączeniem do reprezentacji po wielu latach przerwy. Te deklaracje przygotowały grunt dla innych supergwiazd, które poszły za nimi.
Od lutego 2024 roku kilku czołowych graczy NBA wyraziło chęci do gry na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Poza LeBronem i Curry’m o zagraniu w stolicy Francji wypowiedzieli się: Kevin Durant, Joel Embiid, Jayson Tatum i Devin Booker. Inni koszykarze, jak Bam Adebayo, Tyrese Haliburton i Jrue Holiday również mogą zakwalifikować się do składu, który zostanie ostatecznie ogłoszony na przełomie maja i czerwca.
Deklaracja gry dla USA Basketball jest mile widzianą zmianą w stosunku do rosnącego trendu w NBA. Od kilku lat najbardziej elitarni gracze rezygnują (poza igrzyskami olimpijskimi w Tokio 2020) z gry na dużych turniejach, co skutkowało znaczącym spadkiem wyników ekipy amerykańskiej.
Gdy międzynarodowe supergwiazdy, takie jak Nikola Jokic, Giannis Antetokounmpo czy Luka Doncic, zaczęli prowadzić własne kraje do sukcesów, Stany Zjednoczone zostały pozostawione w tyle i opuszczone przez największych gwiazdorów.
Dla największych gwiazd, urodzonych w latach osiemdziesiątych, występ na igrzyskach będzie ostatnią szansą na zdobycie jeszcze jednego olimpijskiego złota. Najwięcej, bo aż trzykrotnie triumfował Kevin Durant (2012, 2016, 2020). Dwa razy zwyciężał LeBron James (2008, 2012), zaś Stephen Curry jeszcze ani razu nie zagrał na imprezie tej rangi.
Urodzony w latach dziewięćdziesiątych Kyrie Irving w tym roku zamierza zdobyć swoje drugie złoto olimpijskie. Na igrzyskach w Rio de Janeiro (2016) notował średnio 18,5 punktu, 4,1 zbiórki i 7,9 asysty na mecz.