Pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że przyszłość Kyle’a Kuzmy w rotacji Los Angeles Lakers stoi pod dużym znakiem zapytania. W LA postanowili wysłuchać ofert za swojego rezerwowego.
Ekipa cały czas szuka możliwości stworzenia dodatkowej przewagi w wyścigu po mistrzostwo. Lakers doskonale zdają sobie sprawę, że przed nimi niezwykle trudna rywalizacja w zachodniej konferencji. Dlatego generalny menadżer – Rob Pelinka nie zamyka się na interesujące propozycje transferów. Jednym z najciekawszych dostępnych graczy rotacji Lakers może być Kyle Kuzma.
Do tej pory jednak Lakers nie otrzymali konkretnej oferty. Zgłaszają jedynie gotowość do wysłuchania ofert za Kuzmę. Ten w 27 meczach bieżącego sezonu notował na swoje konto średnio 11,8 punktu i 3,5 zbiórki trafiając 42% z gry i 35% z dystansu. W bieżących rozgrywkach częściej wychodził z ławki i miał problem z przystosowaniem się do zupełnie nowej dla siebie roli.
Trener Frank Vogel oczekuje, że Kuzma będzie dla Lakers liderem tzw. drugiego garnituru, gdy odpoczywać będą Anthony Davis i LeBron James. To dobra rola w zespole gotowym do walki o mistrzostwo, ale Kyle potrzebuje jeszcze czasu. Chyba że Pelinka znajdzie transfer, który ostatecznie zapewni LAL więcej jakości w walce o trofeum.
Latem zawodnik może podpisać przedłużenie kontraktu. Jeśli tego nie zrobi, w 2021 roku zostanie zastrzeżonym wolnym agentem. Wkracza w moment, w którym rozstrzygnie się jego najbliższa przyszłość w lidze. Za rok może otrzymać od którejś z ekip ofertę, jakiej Lakers nie będą próbowali wyrównywać. Dlatego Pelinka może wyjść z założenia, że lepiej wychowanka Utah przehandlować już teraz.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET