Relacje pomiędzy Jonathanem Kumingą i trenerem Stevem Kerrem to jeden z wątków, który nieustannie towarzyszy narracji wokół Golden State Warriors. Szkoleniowiec zespołu oddelegował młodego zawodnika na ławkę rezerwowych przed starciem z New Orleans Pelicans. Strategia okazała się skuteczna, bowiem Kuminga odpowiedział solidnym meczem.
Jeszcze przed startem sezonu, Draymond Green twierdził, że jeśli Jonathan Kuminga nie będzie w sezonie 2024/25 grał na poziomie All-Stara, to weteran składu Golden State Warriors będzie rozczarowany. W 74 meczach poprzedniego sezonu skrzydłowy notował na swoje konto średnio 16,1 punktu, 4,8 zbiórki i 2,2 asysty, trafiając 52,9% z gry oraz 32,1% za trzy. Nieco gorzej Kumindze szło na początku bieżącej kampanii. 10 punktów (3/9 z gry) przeciwko Portland Trail Blazers, zaledwie dwa oczka z Utah Jazz i 12 punktów (1/6 za trzy) przeciwko LA Clippers.
Po tych trzech meczach, trener Steve Kerr przed starciem z New Orleans Pelicans, postanowił posadzić Kumingę na ławkę rezerwowych, co zawodnik mógł odebrać jako sygnał niezadowolenia z jego postawy na starcie nowego sezonu. Szkoleniowiec GSW odniósł się do tej sytuacji po wygranym spotkaniu z Pelicans. – Trzy mecze to nic, nie martwię się o JK. Miał świetny okres przygotowawczy, odnajdzie się. Będziemy potrzebować jego siły i atletyzmu, a dzisiejsza noc może być pod tym względem dla niego ważna – zaczął.
– Graliśmy 12 zawodnikami w każdym meczu, więc trudno jest niektórym odnaleźć swój rytm, bo grają mniej – dodał trener Warriors. Przeciwko Pelicans 22-letni koszykarz zanotował 17 punktów (6/13 z gry, 1/3 za trzy), trzy zbiórki, trzy asysty, dwa przechwyty oraz blok. Gospodarze grali w tym meczu bez kontuzjowanego Stephena Curry’ego. Pauzował także Andrew Wiggins. W takich sytuacjach na Kumingę spada znacznie większa odpowiedzialność za grę zespołu po atakowanej stronie parkietu.
Steve Kerr spoke before tonight’s game about Jonathan Kuminga’s play during the Warriors’ first three contests pic.twitter.com/EjOd7ZVGwp
— Warriors on NBCS (@NBCSWarriors) October 30, 2024
Kuminga nie porozumiał się z Warriors w sprawie przedłużenia jego kontraktu przed rozpoczęciem sezonu. To oznacza, że latem przyszłego roku trafi na rynek wolnych agentów jako zastrzeżony gracz. Wiele zatem zależy od tego, jak Kuminga się w tym sezonie zaprezentuje. Poniekąd jest jednak skazany na decyzje sztabu, który będzie żonglował minutami skrzydłowego. Niewykluczone, że wraz z biegiem sezonu rosły będą szanse na transfer Kumingi. Latem zespół wyłączał go z wszelkich rozmów, by w sezonie 2024/25 dać mu szansę na zaprezentowanie pełni potencjału.
– Jedno, co zrozumiałem, to że w NBA zawsze chodzi o biznes – powiedział Kuminga w jednym z ostatnich wywiadów. – Im więcej myślisz o tym, co się dzieje, tym bardziej będziesz zły i zdekoncentrowany. Musisz skupić się na tym, co najważniejsze, czyli na koszykówce – dodał. W San Francisco ma okazję uczyć się od prawdziwych mistrzów. Jednym z jego mentorów jest wspomniany Draymond Green, który wydaje się rozumieć potencjał tkwiący w Kumindze. Dopóki może, będzie na młodszego kolegę naciskał.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET