Sztab szkoleniowy Dallas Mavericks stanął przed bardzo dużym wyzwaniem. Ekipa z Bostonu była świetnie przygotowana na start finałów i zaskoczyła rywala intensywnością w ataku i konsekwencją w obronie. Jak na taką przewagę odpowiedzieć? Wydaje się, że Mavs mają w składzie wystarczająco dużo talentu, więc wiele sprowadzi się do klasycznych trenerskich szachów.
Kolejny mecz finału NBA odbędzie się o 2:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Boston Celtics wygrali starcie otwierające serię po dominującej pierwszej połowie. Dallas Mavericks co prawda udało się zredukować stratę z -29 do -8 w trzeciej kwarcie, ale C’s szybko odpowiedzieli i jeszcze przed czwartą kwartą ponownie prowadzili różnicą 20 punktów. Eksperci zwracali uwagę, że największym wyzwaniem stojącym przed Mavs będzie usprawnienia działania w obronie, bowiem rywal miał za dużo otwartych pozycji.
– Jayson Tatum i Jaylen Brown za często mogli sobie po prostu wjeżdżać pod kosz. Dostali się pod kosz, nagle pojawił się drugi obrońca i po prostu wymieniali się podaniami – mówił J.J. Redick, który komentuje finały w charakterze eksperta. – Zatem zanim zaczniesz szukać przewag w ataku, musisz lepiej zająć się Tatumem i Brownem. […] Nie chodzi o to, by być perfekcyjnym, po prostu musisz się nieco bardziej postarać – dodał Redick, wychodząc z założenia, że Mavs zabrakło w tym starciu czystej determinacji.
Dużym wyzwaniem będzie przykrycie Kristapsa Porzingisa, który czuje się komfortowo bez względu na to, czy gra bliżej obręczy, czy na obwodzie. Daniel Gafford i Derrick Jones najlepiej czują się w okolicach obręczy i to powoduje, że krycie Porzingisa często wymaga zaangażowania dodatkowych środków, co z kolei otwiera pozycje innym zawodnikom. Mimo wszystko spodziewamy się, że spotkanie numer dwa dostarczy więcej emocji czysto koszykarskich i Mavs znajdą sposób na to, jak rywala spowolnić.
Jeżeli Mavs wytrzymają pierwsze trzy kwarty i finałowe 12 minut rozpoczną z szansą na odniesienie zwycięstwa, to sprzyjał będzie im fakt, że Luka Doncić i Kyrie Irving są stworzeni do wykańczania swoich rywali w czwartych kwartach. Wiele kwestii sprowadzi się jednak do defensywy. Mavs potrzebują sprawniejszych reakcji na grę Browna oraz Tatuma, zarówno z piłką, jak i bez piłki, bowiem to oni wprowadzają najwięcej zamieszania swoją mobilnością. Celtics w meczu numer jeden oddali wiele “treningowych rzutów”.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET