Przekroczyliśmy półmetek 77. sezonu NBA. Rozgrywki przyspieszają, a my po przerwie na Weekend Gwiazd powoli zaczniemy ostrzyć sobie zęby na tegoroczne, wyśmienicie zapowiadające się play-offy. Aby do nich awansować, trzeba jednak mocno przepracować końcówkę sezonu regularnego. Sprawdziliśmy dla Was, które zespoły mają teoretycznie najtrudniejszy i najłatwiejszy terminarz na finiszu rozgrywek.
Szerokie grono faworytów i jeszcze szersze pretendentów. Najrówniej grającą drużyną w ostatnich tygodniach wydają się Philadelphia 76ers, którzy dzięki siedmiu kolejnym zwycięstwom przesunęli się na pozycję wicelidera Konferencji Wschodniej. Po chwilowej zapaści na właściwe tory wrócili Milwaukee Bucks, Denver Nuggets rozgościli się na tronie Zachodu, powoli budzą się Golden State Warriors, znacznie z tonu spuścili Dallas Mavericks, Phoenix Suns i New Orleans Pelicans, a poziom utrzymują New York Knicks, czy Los Angeles Clippers.
I to właśnie Clippers teoretycznie są na najtrudniejszej pozycji w wyścigu o przewagę parkietu w play-offach. Ze statystycznego punktu widzenia bowiem ekipa z LA ma najmniej korzystny terminarz do końca sezonu zasadniczego, obliczony na podstawie liczby zwycięstw poszczególnych drużyn, z którymi przyjdzie im się w niedalekiej przyszłości mierzyć. Aż trzykrotnie bowiem staną naprzeciw Memphis Grizzlies, a dwukrotnie zmierzą się z Milwakukee Bucks, czy Sacramento Kings. Kolejni na liście pod względem stopnia trudności „kalendarza” są 76ers, Timberwolves i Knicks.
W poniższej tabeli SOS oznacza średnią procentową ilość zwycięstw pozostałych przeciwników, LEFT liczbę pozostałych meczów, a TOUGHEST OPPONENTS I EASIEST OPPONENTS odpowiednio najłatwiejszych i najtrudniejszych teoretycznie przeciwników.
Zaglądając na drugi kraniec tabeli, najłatwiejszy teoretycznie terminarz mają Oklahoma City Thunder, którzy w ostatnich 10 meczach notują bilans 7-3 i po cichu zgłaszają akces do walki w turnieju play-in. Zaledwie raz przyjdzie im się mierzyć z aktualnymi liderami Wschodu i Zachodu, a więc Celtics i Nuggets, a dwukrotnie podejmą najsłabszych w lidze Rockets i Spurs. Sprzyjający kalendarz na przysłowiowej lodówce zawieszony mają także Cleveland Cavaliers, Detroit Pistons, czy notujący obecnie serię pięciu zwycięstw z rzędu Washington Wizards.
Jeżeli chodzi o pozostałe drużyny, 12. lokatę zajmują w zestawieniu Bucks, 13. Warriors, 16. Lakers, a 17. Spurs Jeremy’ego Sochana.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter