Milwaukee Bucks przegrali poprzedniej nocy trzeci mecz w rywalizacji z Indianą Pacers. To oznacza, że w kolejnym spotkaniu zagrają o życie. Wszystko wskazuje na to, że będą musieli sobie radzić bez Damiana Lillarda. Rozgrywający doznał w pierwszej kwarcie spotkania bardzo poważnego urazu.
AKTUALIZACJA: Damian Lillard doznał zerwania ścięgna Achillesa — potwierdził zespół Milwaukee Bucks.
Istnieje podejrzenie, że Damian Lillard uszkodził ścięgno Achillesa w lewej nodze. Jeżeli diagnoza się potwierdza, przed zawodnikiem bardzo długi rozbrat z koszykówką. Do kontuzji doszło podczas czwartego meczu pierwszej rundy serii w niedzielną noc. Lillard upadł bez kontaktu z rywalem po tym, jak próbował przekierować ofensywną zbiórkę do kolegi z drużyny. Musiał zostać zniesiony z parkietu i nie był w stanie obciążyć lewej nogi.
Lillard (34 lata) wrócił do gry w meczu numer dwa tej serii po ponad miesiącu przerwy spowodowanej zakrzepem krwi w prawej łydce. Dziesięć dni temu lekarze dali mu zielone światło do gry i przestał przyjmować leki rozrzedzające krew. W sezonie zasadniczym Lillard notował średnio 24,9 punktu, 7,1 asysty, 4,9 zbiórki i 1,2 przechwytu, trafiając 44,8% rzutów z gry, 37,6% za trzy i 92,1% z rzutów wolnych, grając średnio 36,1 minuty na mecz. Jego absencja będzie oznaczała więcej obowiązków na barkach Kevina Portera Jr’a.
Byłby mocnym kandydatem do ósmego w karierze wyboru do jednej z drużyn All-NBA, ale nie spełnił kryterium 65 rozegranych meczów, kończąc sezon z 58 występami. Lillard miał problemy ze skutecznością w meczach 2 i 3, trafiając jedynie 24% swoich rzutów i zdobywając średnio 10,5 punktu w 34,5 minuty gry. Jeśli zerwanie ścięgna Achillesa się potwierdzi, może to zagrozić także jego występom w sezonie 2025/26 i postawić Milwaukee Bucks w trudnej sytuacji finansowej.
W przyszłym sezonie Lillard ma zarobić około 54 milionów dolarów, a na sezon 2026/27 ma opcję zawodnika opiewającą na około 58,5 miliona. Będzie to bez wątpienia spore obciążenie dla salary-cap Bucks, jeśli cały kolejny sezon Dame będzie oglądał z perspektywy ławki rezerwowych.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
