Było wiele sceptycznych głosów. Mało kto wierzył, że James Harden odnajdzie się w Los Angeles Clippers i zespół z rotacją tak napakowaną talentem, prędzej czy później imploduje. Tymczasem LA Clippers wygrali osiem meczów z rzędu, a Harden prezentuje formę, której koledzy mogą mu zazdrościć. Czyżby postanowił schować swoją dumę do kieszeni? 


Poprzedniej nocy Los Angeles Clippers całkowicie rozbili Indianę Pacers rzucając rywalowi 151 punktów. James Harden zanotował na swoje konto 35 punktów (12/16 z gry, 8/11 za trzy, 3/3 za jeden), trzy zbiórki, dziewięć asyst, przechwyt oraz blok. Był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na parkiecie i w samej czwartej kwarcie rzucił 21 oczek. Wszyscy są pod ogromnym wrażeniem jego ostatniej dyspozycji. W jednej z akcji Harden trafił za trzy z faulem. Leżąc na ziemi zbierał w sobie emocje i gdy spojrzał w kamerę, głośno krzyknął. 

To był bardzo symboliczny moment. Można było odnieść wrażenie, że w ten sposób Harden odpowiedział wszystkim, którzy w ostatnich miesiącach krytykowali go za każdą decyzję i za każde słowo. Nie było bowiem wśród kibiców NBA dużej wiary, że zobaczymy jeszcze Hardena w jego najwyższej formie. Ostatnie mecze zawodnika powodują, że musimy swoje stanowisko przemyśleć. Clippers wygrali osiem spotkań z rzędu i wspinają się po tabeli Zachodniej Konferencji. Harden jest motorem napędowym tej serii.

W grudniowych meczach 34-latek notował na swoje konto średnio 20,1 punktu, 5 zbiórek, 9,8 asysty trafiając 51,7% z gry oraz 48,9% za trzy. Z taką produktywnością zawodnik może znacząco przyczynić się do tego, czy Clippers uda się w końcu przebić ten play-offowy mur i awansować do finału NBA. Podopieczni Tyronna Lue prezentują się wybornie. Wygląda na to, że sztab szkoleniowy znalazł dla tej drużyny format, który najbardziej jej odpowiada. Wiele jednak będzie zależało od zdrowia liderów. 

W poprzednich latach Clippers mieli z tym potężne problemy. Ich obecna gra jest swego rodzaju ostrzeżeniem dla reszty NBA. Jeżeli Kawhi Leonard, Paul George i James Harden przystąpią do play-offów w optymalnych siłach, pokonanie Clippers może być wyzwaniem niezwykle karkołomnym. Choć w LA zachwycają się ostatnią dyspozycją Hardena, doskonale zdają sobie sprawę, że “jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Teraz najważniejsze będzie nie tylko utrzymanie tej formy, ale jej stały rozwój, by Harden nie pomyślał, że “to on jest systemem”. 

Świetnie się go oglądało – mówił Leonard na temat Hardena po czwartej kwarcie spotkania z Pacers. – […] Trafił do nas i od razu był gotowy do poświęceń. Oddaje mniej rzutów, gra mniej pick-and-rolli i częściej rzuca za trzy po podaniach kolegi. Wszystko co zrobił w ostatnim czasie bardzo nam pomogło i to wiele mówi o jego charakterze – przyznaje trener Lue. Ostatnia seria jest potwierdzeniem tego, że Leonard, George i Harden potrafią dzielić ze sobą parkiet i jedna piłka im w zupełności wystarczy. To bardzo dobre wieści dla kolejnych miesięcy zespołu. 


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments