David Fizdale zaprowadza w Memphis nowe porządki. Trener zdecydował, że Zach Randolph nie będzie częścią pierwszego składu i wspomoże rotacje swoją grą z ławki. Nowy szkoleniowiec ekipy z Tennessee na pozycji numer cztery woli mieć gracza posiadającego w swoim repertuarze rzut za trzy. To ma również pomóc Marcowi Gasolowi.
Duet Zach Randolph – Marc Gasol stworzył wokół siebie pewną dynamikę. Dwóch silnych graczy, którzy opierali swoją grę przede wszystkim na dominacji w środku pola. Nowoczesna koszykówka wymaga jednak nieco innego podejścia. Zamiast Z-Bo, w pierwszej piątce Memphis Grizzlies zagra rozciągający grę JaMychal Green. To interesujące, bo Green de facto nie ma zagwarantowanego kontraktu na sezon 2016/2017. Decyzja trenera Davida Fizdale’a wskazuje na to, że skrzydłowy będzie ważną częścią drużyny. Czas pokaże.
Jeżeli Grizzlies pozostawią Greena w składzie do 1 stycznia, zawodnik za sezon dostanie zaledwie 980 tys. dolarów. Z-Bo był częścią pierwszej piątki od 2009 roku, gdy trafił do drużyny z Memphis. Zawodnik przyznał, że rozumie decyzję szkoleniowca i jest gotów poczekać na rezultat tej zmiany. – Nie mam nic przeciwko. Znacie mnie – jestem gotów do poświęceń dla zespołu – mówi. Niemniej nowa sytuacja może być dla Randolpha nieco kłopotliwa. Za rok 35-latek trafi na rynek wolnych agentów, dlatego nadchodzące rozgrywki podyktują cenę.
Fizdale traktuje to jako próbę przyzwyczajenia zawodnika do nowej rzeczywistości. Zach ma 35 lat i jest na ostatniej prostej swojej kariery. Koszykówka od jakiegoś czasu stawia na wysokich, którzy rzucają za trzy, dlatego klasyka gatunku, do której zalicza się Z-Bo, będzie tylko jedną z opcji ławki rezerwowych – pragmatyczną, ale zawsze alternatywną. Poza tym Fizdale chce, aby ławka była elastyczna i pozwalała drużynie utrzymać wysoką produktywność w ataku pomiędzy różnymi rotacjami.
Grizzlies generalnie nie mają mocnych rezerw. Oprócz Randolpha trener dysponuje weteranem Vincem Carterem, pierwszoroczniakiem Wadem Baldwinem i sprawdzonymi, ale nie robiącymi ogromnej różnicy Troyem Danielsem, Jamesem Ennisem czy Brandanem Wrightem. – Jeśli trener Fizdale chce żebym grał 10 minut, to wyjdę na parkiet i zagram swoje najlepsze 10 minut – dodaje Z-Bo. W 68 meczach sezonu 2015/2016 notował na swoje konto średnio 15,3 punktu, 7,8 zbiórki i 2,1 asysty trafiając 47,5 FG%.
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET