Mamy kolejny transfer w NBA! Tym razem dwie nowe drużyny, które wcześniej były jednak całkiem aktywne na rynku, co potwierdzały doniesienia kolejnych dziennikarzy. Miami Heat porozumieli się z Charlotte Hornets w sprawie wymiany rozgrywających. Terry Rozier trafi tam, gdzie chciał, czyli na Florydę, a w drugą stronę powędruje Kyle Lowry, którym Heat handlowali od tygodni.
O szczegółach donosi Adrian Wojnarowski.
- Miami Heat dostają: Terry Rozier
- Charlotte Hornets dostają: Kyle Lowry, wybór w pierwszej rundzie draftu 2027
Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że Rozier ma swój preferowany klub, jeśli Szerszenie miałyby nim handlować. Chodziło o Miami Heat, dlatego można zakładać, że 29-letni rozgrywający jest wniebowzięty, że jego życzenie zostało spełnione. W barwach Heat będzie miał okazję powalczyć o wyższe cele niż w Charlotte. Należy go traktować jako spore wzmocnienie Miami.
W trwających rozgrywkach Rozier, będąc często pierwszą opcją Hornets w obliczu problemów ze zdrowiem LaMelo Balla, notował średnio 23,2 punktu i 6,6 asysty na mecz, osiągając tym samym najlepsze w karierze wyniki. Grał on dla Szerszeni od 2019 roku. Łącznie w barwach Charlotte rozegrał 298 spotkań, ale przez te cztery i pół roku sukcesów drużynowych nie posmakował.
Hornets zyskują za niego chroniony wybór w pierwszej rundzie draftu. Lowry to tak naprawdę tylko dodatek — kontrakt, który umożliwił przeprowadzenie wymiany. Weteran parkietów NBA długo miejsca w Charlotte może nie zagrzać. Według informacji Wojnarowskiego, władze Hornets najpierw poszukają kolejnego transferu z jego udziałem, a w ostateczności mogą wykupić jego kontrakt.
37-latek opuszcza Miami w trakcie swojego trzeciego sezonu w zespole Heat, gdzie nie okazał się wzmocnieniem, na jakie liczyli fani ekipy z Florydy. W trwającym sezonie wystąpił w 37 meczach (35 razy w pierwszej piątce), notując średnio 8,2 punktu i cztery asysty w każdym spotkaniu. Nie da się więc ukryć, że młodszy Rozier to będzie dla Heat po prostu dużo lepsza opcja.