Kolejny sezon dobiega właśnie końca, a Wizards są w miejscu, w którym byli zarówno rok, jak i dwa lata temu. Drużyna po raz kolejny rozpoczęła przedwcześnie lato, za co winą, konserwatywnie mówiąc, powinien zostać obarczony trener. Wes Unseld Jr nigdzie jednak się nie wybiera i pozostanie na swoim stanowisku na kolejne rozgrywki.
Z pewnego miejsca promowanego bezpośrednim awansem do playoffów na dno tabeli Konferencji Wschodniej. Wizards odbyli w tym sezonie wymarzoną podróż większości drużyn, jednak odwróconą o 180 stopni. General Manager klubu Tommy Sheppard, który ubiegłego lata uzbierał w Waszyngtonie ciekawy pakiet zawodników, podjął jedną z ważniejszych decyzji dotyczących najbliższej przyszłości swojej drużyny.
– Będziemy iść w kierunku celu z nim w roli trenera – przyznał GM we wtorkowej rozmowie z The Athletic w odpowiedzi na pytanie dotyczące Wesa Unselda Jr-a.
47-latek drużynę ze stolicy Stanów Zjednoczonych prowadzi od dwóch sezonów, przedtem przebywając 6 lat na ławce Denver Nuggets. Umowa Unselda Jr-a, którą podpisał latem 2021, obowiązuje do końca rozgrywek 2024-25, podobnie jak wspomnianego już Shepparda. W przypadku kolejnych niepowodzeń, za dwa lata Wizards mogą zatem zdecydować się na kolejną zmianę filozofii prowadzenia klubu. Drużyna marnuje jednak najlepsze lata w karierze Bradleya Beala, który komunikował już, że w przypadku niezadowalających wyników i braku wzmocnień jest gotowy zmienić otoczenie.
Czarodzieje pożegnali się ze Scottem Brooksem głównie ze względu na defensywne mankamenty zespołu. W ostatnim sezonie pod skrzydłami szkoleniowca drużyna miała 20. defensywę ligi. Po przejęciu jej przez Unselda Jr w pierwszym sezonie Wizards zanotowali 25. defensive rating w lidze, a w obecnym zajmują 20. lokatę pod tym względem wśród drużyn NBA.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter