San Antonio Spurs przygotowują się do pierwszego sezonu z Victorem Wembanyamą w składzie, ale już teraz dbają o to, by w kolejnych latach zachować pozostałych utalentowanych zawodników do budowy zespołu. Tym razem umowę z klubem z Teksasu przedłużył 25-letni Zach Collins.
Zach Collins ma za sobą sporo wzlotów i upadków. Po dwóch obiecujących sezonach w roli zmiennika w Portland Trail Blazers środkowy doznał urazu, który pozwolił mu na rozegranie zaledwie 11 spotkań w rozgrywkach 2019/20. Rok później Collins opuścił cały sezon z uwagi na poważną kontuzję kolana, z kolei po przenosinach do San Antonio Spurs w 2021 zdążył wybiec na parkiet tylko 28 razy.
Pomimo zaledwie 39 występów na przełomie trzech lat Zach Collins jest obecnie jednym z najbardziej obiecujących graczy „Ostróg”. W minionym sezonie notował on średnio 11,6 punktu, 6,4 zbiórki oraz 2,9 asysty na mecz, trafiając 518,% wszystkich rzutów z gry, w tym 37,4% zza łuku. W każdej z wymienionych kategorii odnotował rekord kariery.
Nie powinno zatem dziwić, że Spurs zdecydowali się na zabezpieczenie przyszłości 25-latka i przedłużenie umowy, która wygasałby po zakończeniu nadchodzących wielkimi krokami rozgrywek. Zgodnie z doniesieniami Adriana Wojnarowskiego z ESPN Collins złożył podpis pod dwuletnią prolongatą wartą 35 milionów dolarów.
Zach Collins ma być fundamentalnym elementem układanki Gregga Popovicha. Jeżeli zgodnie z zapowiedziami analityków Victor Wembanyama będzie występował w wyjściowej piątce jako silny skrzydłowy, to właśnie Collins będzie ustawiony jako środkowy. 25-latek ma również za sobą występy jako nominalna „czwórka”.
Collins to kolejny, po Devinie Vassellu i Tre Jonesie, młody zawodnik Spurs, który otrzymał w tym roku ofertę wieloletniego przedłużenia umowy. Sprawia to, że przy uwzględnieniu wszystkich opcji zespołu w kontraktach SAS mają już dziesięciu zawodników na sezonu 2024/25 i ośmiu na rozgrywki 2025/26.