Na około miesiąc przed rozpoczęciem campów treningowych wiele drużyn jest w trakcie podejmowania ostatnich decyzji kadrowych. Houston Rockets zatrudnili właśnie wolnego agenta Williego Cauley-Steina, który będzie musiał mocno powalczyć o miejsce w drużynie.
Cauley-Stein swojego siódmego sezonu na parkietach NBA nie zaliczy do szczególnie udanych. W ubiegłorocznych rozgrywkach w barwach Dallas Mavericks, a następnie Philadelphia 76ers zagrał łącznie w 20 spotkaniach, w których notował średnio 1,7 punktu i 2 zbiórki. Podkoszowy został zwolniony w trakcie sezonu z Filadelfii, która na skutek wymiany po Jamesa Hardena sięgnęła również po Paula Millsapa.
28-latek spędził na rynku wolnych agentów dobre kilka miesięcy, aż zainteresowali się nim działacze z Houston. Rockets podpisali z zawodnikiem roczną niegwarantowaną umowę, dzięki czemu będzie mógł pojawić się na obozie treningowym zespołu. Rakiety posiadają obecnie zakontraktowanych 20 koszykarzy – ilość maksymalną, która może wziąć udział w campie. Z tej liczby wyłoniona zostanie 15-stka, która przystąpi do rywalizacji w sezonie regularnym.
Nowemu zawodnikowi Rockets będzie towarzyszyła duża konkurencja. Zgodnie z zapowiedziami czołowym centrem zespołu będzie w tym sezonie Alperen Sengun, który w pierwszym garniturze połączy siły z Jabarim Smithem Jr-em. „Trójkę” tegorocznego draftu z pewnością zobaczymy często także na pozycji numer 5, jako small-ballowego podkoszowego. Co za tym idzie, liczba minut dla zmienników gwałtownie spada, a Cauley-Stein, Boban Marjanović i Bruno Fernando prawdopodobnie powalczą o jedno miejsce w składzie.