Być może już do końca sezonu zasadniczego z gry wypadnie Mo Bamba. To kolejny zawodnik Los Angeles Lakers, który zmaga się w ostatnim czasie z problemami zdrowotnymi. Podkoszowy sprowadzony przed trade deadline doznał kontuzji lewej kostki w niedzielnym pojedynku przeciwko Warriors, w którym na parkiecie spędził zaledwie dwie minuty.
Kolejne problemy Los Angeles Lakers. Jeszcze jakiś czas kalifornijska drużyna musi sobie radzić bez LeBrona Jamesa, a wciąż poza grą pozostaje D’Angelo Russell, choć według ostatnich informacji rozgrywający na parkiet powinien wrócić jeszcze w tym tygodniu. Na listę kontuzjowanych właśnie trafił jednak następny zawodnik. Tym razem to Mo Bamba, który zmaga się z urazem kostki i będzie pauzować przez około cztery najbliższe tygodnie.
Oznacza to, że szósty wybór draftu z 2018 roku może nie zagrać już w tym sezonie zasadniczym. Za cztery tygodnie Lakers będą mieli już bowiem do rozegrania tylko dwa spotkania. Bamba przed urazem zdążył więc wystąpić w siedmiu spotkaniach, notując średnio 4.4 punktów oraz 5.3 zbiórek w niecałe 12 minut, jakie przeciętnie spędzał na parkiecie. Lakers sięgnęli po niego w ostatnim dniu tegorocznego okienka transferowego.
Jego absencja oznacza, że ekipa z Los Angeles może poszukać wzmocnienia formacji podkoszowej. W składzie Lakers jest zresztą jedno wolne miejsce, na które kalifornijski zespół może zakontraktować jakiegoś weterana parkietów NBA. Już teraz mówi się, że może być to np. DeMarcus Cousins, którego kilka tygodni temu Lakers sprawdzali podczas pokazowego treningu.
***