Kolejny dzień i kolejni wielcy dołączają do kadry Stanów Zjednoczonych na zbliżające się Igrzyska Olimpijskie. Tym razem chęć gry pod skrzydłami Gregga Popovicha w Tokio wyrazili Jrue Holiday, Khris Middleton oraz Kevin Love. Oznacza to, że znamy już 11 z 12 graczy, którzy bronić będą tego lata olimpijskiego tytułu.
Igrzyska w Tokio będą debiutem na wielkim reprezentacyjnym turnieju dla Jrue Holiday’a. Specjalista od obrony Bucks notował w tym sezonie średnio 17.7 punktu oraz 6.4 asysty na mecz. Wydaje się, że wraz z Khrisem Middletonem jest on on wymarzonymi zawodnikiem do prowadzenia dla Gregga Popovicha.
Kolejnym zawodnikiem, który otrzyma bilet do Tokio jest Khris Middleton. Będzie to jego debiut na Igrzyskach Olimpijskich. Notujący w tym sezonie dla Bucks średnio 20.4 punkty 29-latek swój jedyny występ w dużym reprezentacyjnym turnieju zaliczył za sprawą kompromitujących dla Stanów Zjednoczonych Mistrzostw Świata z 2019 roku.
Kolejne wolne miejsce w kadrze USA na Igrzyska zajął Kevin Love. Gracz Cavaliers ma już na swoim koncie złoto wywalczone w Londynie w 2012 roku. Dla Love’a Igrzyska mogą być nie tylko szansą na kolejny medal na międzynarodowej reprezentacyjnej imprezie, ale również próbą podwyższenia swojej wartości przed zbliżającym się wielkimi krokami off-season.
Oto jak na ten moment przedstawia się zestawienie bezapelacyjnego faworyta Igrzysk w Tokio:
Damian Lillard / Jrue Holiday
James Harden / Bradley Beal
Jayson Tatum / Devin Booker / Khris Middleton
Kevin Durant / Draymond Green
Bam Adebayo / Kevin Love
Chris Paul wstępnie łączony z występem w kadrze odrzucił ostatecznie zaproszenie do gry w Tokio. Jak informuje Amerykańska federacja koszykarska, zawodnik Suns miał już od kilku dni rozważać taką ewentualność, ze względu na rekordowo krótką przerwę pomiędzy rozgrywkami.
12-osobowa kadra rozpocznie przygotowania do turnieju już 6 lipca w Las Vegas. Pierwszy mecz na Igrzyskach Amerykanie rozegrają z Francją 25 lipca. Finał koszykarskich zmagań w Tokio zaplanowany jest na 6 sierpnia.