Lista zawodników objętych protokołem zdrowotnym z dnia na dzień się wydłuża. Tym razem z gry na okres 10 dni wypadli Trae Young z Atlanta Hawks i Andrew Wiggins z Golden State Warriors.
W ostatnich dniach NBA odnotowała gwałtowny wzrost w liczbie zawodników, którzy mieli styczność z koronawirusem. Adrian Wojnarowski z ESPN i Shams Charania z TheAthletic prześcigają się w doniesieniach o kolejnych zawodnikach objętych protokołem zdrowia i bezpieczeństwa. Do szerokiej listy graczy, którzy najbliższe dni spędzą w izolacji, dołączyli wczoraj Trae Young z Atlanta Hawks i Andrew Wiggins z Golden State Warriors.
Rozgrywający Jastrzębi miał na początku sezonu nieco problemów, ale odnalazł już swój rytm i wyraźnie przebija swoje statystyki z poprzednich rozgrywek. Lider ekipy ze stanu Georgia notuje średnio 27,3 punktu, 4 zbiórki, 9,3 asysty oraz 1 przechwyt na mecz, trafiając 46% rzutów z gry (rekord kariery), w tym 37,7% zza łuku (rekord kariery). Wszystko wskazuje jednak na to, że 23-latek nie będzie mógł wspomóc swojego zespołu w nadchodzącym dniu świątecznym. Hawks zmierzą się wówczas z New York Knicks, którzy od kilku tygodni znajdują się w głębokim kryzysie, a protokołem zdrowotnym objęci są m.in. RJ Barrett, Obi Toppin czy Immanuel Quickley.
Z gry przez koronawirusa wypadł też Andrew Wiggins, który dołączył tym samym do Jordana Poole’a. Do składu wciąż nie powrócili Klay Thompson i James Wiseman, przez co Warriors do meczu z Phoenix Suns podczas NBA Christmas Day podejdą najprawdopodobniej poważnie osłabieni. W 29 spotkaniach Wiggins notował średnio 18,7 punktu, 4,5 zbiórki i 1,8 asysty na mecz.
Przedstawiciele ligi rozpoczęli rozmowy ze związkiem koszykarzy w sprawie rozwiązania problemów kadrowych zespołów. Część z drużyn nie może korzystać z nawet 9 czy 10 zawodników. Kluby muszą ratować się 10-dniowymi kontraktami dla wolnych agentów bądź graczy z G League.
Pod znakiem zapytania stoi zatem występ kilku wielkich nazwiskach podczas dnia świątecznego. Jeśli Young i Wiggins, wzorem Russella Westbrooka, nie zostaną „oczyszczeni” z protokołu, to 25 grudnia ich zabraknie. Los Angeles Lakers nie będą mogli skorzystać z kontuzjowanego Anthony’ego Davisa, a w dodatku kilku innych zawodników również objętych jest protokołem. Ogromne problemy mają też Brooklyn Nets, o czym pisaliśmy tutaj. Z oczywistych względów mało prawdopodobne jest, by NBA zdecydowała się na odwołanie zapowiadanych od kilku miesięcy spotkań Christmas Day.