Kevin Durant znowu szokuje. Mimo wielu twitterowych wpadek KD wciąż udziela się w mediach społecznościowych. Problem w tym, że używając zamiennie kilku kont, często zapomina, z którego w danym momencie korzysta. Kilka dni temu zaliczył kolejną niesmaczną wpadkę, która użytkownikom Twittera z oczywistych powodów nie mogła umknąć.



Jeden z użytkowników Twittera wdał się w tym tygodniu w polemikę na temat tego, który zawodnik podczas konfrontacji Warriors z Cavaliers był lepszy. Mówiąc precyzyjniej, pytanie dotyczyło LeBrona Jamesa i Stephena Curry. Użytkownik, który opowiedział się po stronie Jamesa, stwierdził zdecydowanie, że Curry ostatnie dwa mistrzostwa zawdzięcza Durantowi. Dodał przy tym, że by potwierdzić swoją wielkość, Curry potrzebuje jeszcze jednego tytułu MVP i trzech nominacji do Meczu Gwiazd, a na koniec nazwał go kpiąco śmieciem.

Tego typu opinii pojawia się w sieci niezmiernie dużo i dotyczą niemal wszystkich zawodników. Post z pewnością przeszedłby bez echa, jednak jedno polubienie sprawiło, że niewinna dyskusja szybko wypłynęła na szersze wody. Kciuk w górę pod kontrowersyjnym wpisem postawił nieopatrznie sam Kevin Durant, a inne uczestniczące w dyskusji osoby zrzutem z ekranu szybko uwieczniły ten fakt.


Durant miał już wcześniej podobne wpadki na Twitterze. Wrażliwy na swoim punkcie gwiazdor, często uczestniczy w dyskusjach fanów i do tego celu nierzadko używa zarówno swojego prawdziwego konta, jak i kilku innych fikcyjnych.

Polubienie krytycznej opinii nt. Curry’ego wydaje się jednak dziwne. Obaj gracze dzielili szatnie przez trzy sezony i nigdy w tym czasie nie dochodziło między nimi do spięć. W niedawnym wywiadzie KD wymienił Stepha wśród swoich najlepszych boiskowych partnerów. Być może lider Nets próbuje narzucić tym samym narrację, że to on, a nie Curry przewodził drużynie podczas rywalizacji z Cavaliers.

Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments