New York Knicks zostali uznani przez wielu dziennikarzy, kibiców za zwycięzców trade deadline, ale i całego ostatniego okresu transferowego.
Podczas trade deadline New York Knicks pozyskali wyborowego strzelca Bojana Bogdanovica oraz solidnego doświadczonego Aleca Burksa w zamian za czterech zawodników, spośród których najważniejszym był Quentin Grimes. Posunięcie to oraz poprzednia transakcja, której dokonali z Toronto Raptors, pozyskując OG Anunoby’ego, przekształciła Knicks z organizacji ocenianej mianem solidnej na taką, która uznawana jest obecnie za liczącą się w najbliższych play-offach.
W ostatnich latach spekulowało się, że w Knicks wyląduje któraś z gwiazd, była mowa o Donovanie Mitchellu, Joelu Embiidzie czy Giannisie Antetokounmpo. Nic takiego się jednak nie wydarzyło, a i historycznie, gdy w Nowym Jorku decydowali się na taki ruch, na ogół nie przynosiło to zamierzonego skutku. Dlatego organizacja z Wielkiego Jabłka postawiła na Juliusa Randle oraz Jalena Brunsona jako dwa główne elementy zespołu. To wokół nich postanowiono budować resztę rotacji w oparciu o graczy, którzy będą najbardziej pasować do wyżej wymienionej dwójki.
Obie wymiany, na które zdecydowali się New York Knicks, dotyczyły dwóch aspektów w których Nowojorczycy mieli problemy, czyli rzuty za trzy punkty oraz gra w defensywie.
W pierwszej kolejności Knicks zdecydowali się na wzmocnienie obrony i pozyskanie z Toronto Raptors OG Anunobyego. Gracz ten bardzo szybko zmienił grę defensywną swojej nowej drużyny. Zanim dołączył do Knicks, zajmowali oni 20. miejsce pod względem skuteczności w defensywie w całej NBA po 32 rozegranych spotkaniach. Podczas czternastu meczów, w których Anunoby wybiegał na parkiet w niebiesko-pomarańczowej koszulce, Knicks byli numerem jeden pod względem efektywności w defensywie, tracąc zaledwie 104,1 punktu na 100 posiadań.
Przejęcie Bogdanovicia i Burksa pozwoliło zwiększyć siłę rażenia New York Knicks. Teraz podopieczni Toma Thibodeau powinni mieć więcej miejsca w ofensywie, gdyż ci gracze będą pomagać rozciągać defensywę rywali. Ich styl gry może wnieść naprawdę wiele dobrego do ataku, zwłaszcza jeżeli będą dobrze dysponowani rzutowo w spotkaniach.
Wszyscy liczą, że dzięki tej dwójce Brunson i Randle będą mieć więcej miejsca w ofensywie i mogą poprawić swoje statystyki punktowe, gdyż obrona rywali nie może się już tak mocno na nich skupiać. Knicks w zeszłym sezonie zajmowali 19. miejsce, jeżeli chodzi o skuteczność za trzy w całej NBA, a w fazie play-off byli najgorszą drużyną w tym aspekcie.
Poza zmianami, które dokonano w New York Knicks potrzeba jeszcze dobrej formy w play-off przede wszystkim Juliusa Randle’a, który jak do tej pory zawodzi w rozgrywkach po sezonie regularnym. W 2021 roku w serii przeciwko Atlanta Hawks trafiał zaledwie 29,8% rzutów z gry, nieco lepiej spisał się w 2023 roku, kiedy to zanotował skuteczność na poziomie 37,4%.
Zbliżające się play-off będą dla Juliusa bardzo ważne. Jeżeli po raz kolejny zawiedzie organizację, można spodziewać się, że Knicks podejmą próby wymiany silnego skrzydłowego. Ich celem latem może być gracz o statusie gwiazdy, który w lepszy sposób wspomoże Jalena Brunsona. Wszyscy dobrze wiedzą, że Knicks mają do dyspozycji sporo wyborów w pierwszej rundzie draftu, które dodatkowo mogą dołączyć wraz z Randle’em w potencjalnej wymianie.
New York Knicks obecnie legitymują się bilansem 33-20 i zajmują 4. lokatę w Konferencji Wschodniej. Daje to im odsetek zwycięstw na poziomie 62,3% i jest to najlepszy wynik procentowy, jaki klub uzyskał od 11 lat. Dzięki szerokiemu i utalentowanemu składowi nowojorski zespół w tegorocznych play-off będzie uważany za czarnego konia i będzie musiał zmierzyć się z większą presją.
Knicks podjęli kilka trudnych decyzji, oddając takich graczy jak Grimes, Barrett czy Quickley. Wszystkie te ruchy pozwoliły jednak zmienić im się w realnego faworyta nawet do awansu do finałów NBA. Kibice z Wielkiego Jabłka dawno nie przeżywali tak pozytywnego okresu, a najbliższe lata wydają się być jeszcze bardziej ekscytujące, jeżeli Knicks dokonają w przyszłości kolejnych dobrych ruchów na rynku transferowym.