Całe zamieszanie wokół New York Knicks, zarówno związane z kolejnym Melodramatem, jak i Charlesem Oakleyem sprawia, że w oczach wolnych agentów zespół z Big Apple traci na powadze. Sytuacja nie poprawia fakt, że prezes drużyny – Phil Jackson czasami pozwala sobie na subtelne pstryczki w nos swoich zawodników.
Agenci zawodników NBA mają uzasadnione przypuszczenia, że ich klienci trafiając na rynek wolnych agentów nie będą zainteresowani negocjowaniem czegokolwiek z drużyną Phila Jacksona. Wpływa na to przede wszystkim sposób, w jaki prezes New York Knicks chce rozwiązać sprawę Carmelo Anthony’ego. Od kilku tygodni pojawiają się pogłoski o próbach przehandlowania zawodnika, ale ten uparcie powtarza, że nie ma zamiaru odchodzić. Sugeruje w ten sposób, że jeśli będzie taka potrzeba, skorzysta z klauzuli „no-trade”.
Tymczasem wewnątrz drużyny z Madison Square Garden pojawia się coraz wiecej głosów, iż znacznie lepszym rozwiązaniem dla przyszłości byłoby skupienie rozwoju drużyny wokół Kristapsa Porzingisa. Melo w takich okolicznościach musiałby po prostu odejść. Sytuacja jest bardzo napięta i nie wiemy, co wydarzy się przed 23 lutego. Wszystko wskazuje na to, że Anthony nie jest gotowy do opuszczenia miasta, dlatego Knicks prawdopodobnie dograją sezon w obecnym składzie i latem pomyślą o kolejnej transformacji.
Właściciel Knicks – James Dolan przyznał, że nie ma zamiaru korzystać z opcji skracającej umowę Phila Jacksona. Prezes mimo wszystko zyskał zaufanie zarządu grupy MSG i pozostanie na stanowisku. Latem bieżącego roku w salary-cap drużyny otworzy się mnóstwo miejsca, więc Zen Master dostanie pole do popisu. Fani w Nowym Jorku modlą się jedynie o to, by nie zapchał listy płac kolejnym kontraktem ala Joakim Noah. Francuz za 4 lata dostał 70 milionów dolarów i w swoim pierwszym sezonie z Knicks potwierdza, że to była zbyt odważna inwestycja.
Jeżeli ktokolwiek oczekiwał zmian, to nic z tego. Knicks utknęli w marazmie i stworzyli wokół siebie niebezpieczną, toksyczną atmosferę. Jeżeli nie uda się tego w miarę szybko naprawić, kolejne rozgrywki w Madison Square Garden mogą być bardzo podobne do obecnych. Poprzedniej nocy zespół pozwolił się zdominować Denver Nuggets i Nikoli Jokicowi. Knicks zajmują 12. miejsce w tabeli wschodniej konferencji i teoretycznie nadal liczą się w walce o awans do fazy rozgrywek posezonowych.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Wyniki NBA: 40 punktów Jokicia, game-winner Collisona, historyczny Green
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET