Temat braku skuteczności Klaya Thompsona pojawiał się wielokrotnie na przestrzeni jego ostatnich sezonów w Golden State Warriors. Nierówna forma zawodnika miała duży wpływ na to, że GSW ostatecznie nie doszli z nim do porozumienia w sprawie kontraktu. Weteran w meczach przedsezonowych dla Dallas Mavericks również nie zachwyca formą strzelecką.
W poprzednim sezonie Klay Thompson rzucał za trzy na średniej skuteczności 38,7%. To poniżej średniej z jego kariery, czyli 41,3%. Zawodnik przez wiele lat pracował na status jednego z najlepszych strzelców w historii NBA. Między innymi to spowodowało, że Dallas Mavericks tak bardzo na Thompsonie zależało. Początek jednak jest trudny, choć to tylko i wyłącznie preseason, więc Klay ma jeszcze sporą taryfę ulgową.
W ostatnim meczu przeciwko Los Angeles Clippers Thompson był 0/9 z gry i 0/6 za trzy. Spędził na parkiecie 21 minut i nie zanotował choćby punktu. W Teksasie nie chcą jednak panikować w momencie, w którym jest to absolutnie niepotrzebne. Nico Harrison, generalny menadżer Mavs, w jednym z ostatnich podcastów wyraził swoje pełne poparcie dla Thompsona. Ten dostanie odpowiednio dużo czasu, by w strukturach Mavs się odnaleźć.
– Szczerze mówiąc, po finałach czuliśmy, że byliśmy blisko – powiedział Harrison w kontekście ostatniej walki Mavs o mistrzostwo. – Wiedzieliśmy, że byliśmy blisko i brakowało nam takiej postaci, jak Klay. Czujemy, że to on może nas wynieść na szczyt – dodał. Thompson latem podpisał z zespołem trzyletnie porozumienie za 50 milionów dolarów. Ma stanowić o sile drużyny obok Kyriego Irvinga oraz Luki Doncicia.
W dwóch ostatnich meczach preseason Klay trafił 3/18 z gry, a jego zespół nie wygrał żadnego z trzech przedsezonowych meczów. Oczywiście jest zdecydowanie za wcześnie, by wyciągać jakiekolwiek wnioski. Mavs grali w tych meczach bez wsparcia kontuzjowanego Doncicia. Doskonale wiemy, że 34-letni Thompson nie będzie już tym samym graczem, jakim był w mistrzowskich sezonach z Warriors. Bez wątpienia jednak może być dla Mavs wartością dodaną.
W poprzednim sezonie Klay był w stanie utrzymać swoje ciało w jednym kawałku. Rozegrał dla Warriors 77 meczów i notował średnio 17,9 punktu, 3,3 zbiórki i 2,3 asysty, trafiając 43,2% z gry oraz 38,7% za trzy. Przenosiny do Teksasu to dla niego nowy start, którego – jak sam mówił – potrzebował.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET