Obecny sezon jest dla Golden State Warriors znacznie trudniejszy, niż w drużynie przypuszczano. Klay Thompson próbuje wrócić do optymalnej formy, ale lepsze występy przeplata z gorszymi. W międzyczasie zaczęła się dyskusja dotycząca jego przyszłości. Ta rzekomo wcale nie jest taka oczywista.
Klay Thompson może trafić na rynek wolnych agentów latem 2024 roku. De facto już teraz Golden State Warriors powinni dyskutować na temat jego przyszłość w rotacji i zastanawiać się nad kwotą ewentualnego przedłużenia kontraktu. Biorąc pod uwagę fakt, że Thompson na ten moment nie jest w stanie nawiązać do formy All-Star sprzed urazów, cała sprawa robi się naprawdę skomplikowana. Z tego właśnie powodu przyszłość Thompsona w obozie z Bay Area stanęła pod dużym znakiem zapytania.
W międzyczasie pojawiły się informacje, że jeden z architektów czterech mistrzowskich tytułów Warriors, mógłby być zainteresowany przenosinami do Los Angeles Lakers lub Portland Trail Blazers. Takie informacje przedstawił w ostatnim raporcie Sean Deveney z Heavy Sports. – Dorastałem z ojcem, gdy ten grał dla Lakers. Poza tym wychowywał się niedaleko Portland, więc pojawiały się informacje, że chciałby zagrać dla Blazers. W tym momencie jednak zakorzenił się w Warriors. Jest ważną częścią drużyny, całej kultury. Wiele przeszedł w ostatnich latach, a oni go uwielbiają. Trudno sobie wyobrazić, by ubrał koszulkę innego zespołu – słyszymy.
Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że NBA to przede wszystkim biznes. Niewykluczone więc, że w pewnym momencie Warriors będą zmuszeni podjąć trudną decyzję. Warriors lub sam Klay, który wcale nie musi być zachwycony warunkami finansowymi przedstawionymi przez GSW w kolejnej umowie. Bob Myers – sternik drużyny, musi jednak realnie spojrzeć na sytuację. Thompson nie potrafi nawiązać do swojej najlepszej dyspozycji, a pozbywanie się miejsca w salary-cap na kolejne lata byłoby trudno racjonalnie uzasadnić.
Thompson rozegrał dla Warriors całą karierę. Bieżące rozgrywki są jego pierwszymi pełnymi po uporaniu się z dwoma poważnymi kontuzjami. Pod nieobecność leczącego uraz barku Stephena Curry’ego spadło na niego nieco więcej obowiązków po atakowanej stronie. W 28 meczach sezonu 2022/23 notował na swoje konto średnio 18,7 punktu, 3,8 zbiórek i 2,5 asysty trafiając 39,7 proc. z gry oraz 37,5 proc. zza łuku. Nadal potrafi być zabójczo skuteczny i absolutnie nie można lekceważyć jego naturalnego talentu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET