W poprzednim sezonie Dallas Mavericks zabrakło jedynie i aż trzech zwycięstw, by po raz pierwszy od 2011 roku sięgnąć po mistrzowski tytuł. Klay Thompson, który tego lata wzmocnił ekipę z Teksasu, wierzy, że zespół jest teraz w stanie ponownie rzucić wyzwanie najlepszym i tym razem postawić kropkę nad „i”.
Wczoraj w „The Banner House” w Dallas zorganizowany został towarzyski turniej tenisa ziemnego, w którym udział wzięli sportowcy oraz inni celebryci. Celem wydarzenia było zgromadzenie pieniędzy dla fundacji Dirka Nowitzkiego, które zostaną następnie przeznaczone na zdrowię, możliwość rozwoju oraz edukację potrzebujących dzieci.
Na miejscu oprócz wspomnianego Dirka pojawił się m.in. Klay Thompson — nowy nabytek Dallas Mavericks, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z Teksasem, ale od samego początku próbuje zbudować więź z lokalną społecznością.
– Dorastałem oglądając Dirka [Nowitzkiego] i Steve’a [Nasha], więc mam do nich ogromny szacunek. Chciałem po prostu poczuć to miasto, bardzo fajnie jest tu być. Tenis to świetny sport. Jestem podekscytowany możliwością gry i mam nadzieję, że zaliczę kilka dobrych uderzeń – mówił przed rozpoczęciem zawodów zawodnik.
Dallas to ogromne miasto o populacji wynoszącej około 1,3 miliona mieszkańców. Jego region bez wątpienia żyje sportem, a samo Dallas oprócz zespołu w NBA ma również swojego reprezentanta m.in. w NFL, NHL, MLB czy MLS.
– Jest świetnie. Chodzę dookoła miasta, spotykam losowych ludzi, słyszę, jak bardzo są podkescytowani nadchodzącym sezonem i jak wdzięczni są za to, że tu jestem. To mnie motywuje. Widok podekscytowanych koszykówką Mavs ludzi napędza mnie jeszcze bardziej podczas treningów – opisuje Klay.
W poprzednim sezonie Mavs okazali się najlepszym zespołem w Konferencji Zachodniej i to oni awansowali do wielkiego finału. Apetyty są zatem ogromne, a podpisanie umowy z Klayem Thompsonem ma być ostatecznym ruchem, który pozwoli Dallas sięgnąć po upragnione mistrzostwo.
- Jestem podekscytowany. To całkowicie nowy etap mojej kariery i ma potencjał, by być naprawdę wyjątkowy. W poprzednim sezonie zespół był naprawdę blisko — trzy zwycięstwa od mistrzostwa — więc wiem, że mamy składniki na sukces. Musimy po prostu trzymać się razem i budować tydzień po tygodniu. Wiem, że możemy dokonać czegoś wyjątkowo i dlatego jestem tutaj wcześniej, by po prostu poczuć to miasto i mam z tego sporo zabawy – zakończył zawodnik.
Klay w Dallas nie będzie odgrywać pierwszoplanowej roli. Niekwestionowanym liderem zespołu jest Luka Doncić, który w poprzedni rozgrywkach zdobywał średnio 33,9 punktu, 9,8 asysty, 9,2 zbiórki oraz 1,4 przechwytu na mecz. Drugą opcją będzie Kyrie Irving, który pomimo początkowych problemów odnalazł ostatecznie swój rytm u boku Słoweńca.
Thompson ma być najprawdopodobniej kolejną możliwością, która rozciągnie plac gry, odciągnie obrońców od wspomnianej dwójki, niwelując tym samym częstotliwość podwojeń oraz stworzy dodatkowe zagrożenie zza łuku. Sympatycy Mavs muszą liczyć, że Klay wróci do swojej dawnej skuteczności w okolicach 40-42% za trzy. W poprzednich rozgrywkach trafiał 38,7% prób zza linii 7,24 metra.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.