Golden State Warriors nie rozgrywają perfekcyjnego sezonu, bo kilka rzeczy w ich mechanizmie wyraźnie się zacięło. Oprócz nierównej gry Draymonda Greena, który wziął na siebie winę za ostatnia porażkę, są jeszcze poważne kłopoty strzeleckie Klaya Thompsona. Ten nie potrafi odzyskać rytmu.
Jesteśmy coraz bliżej połowy rozgrywek zasadniczych 2018/2019, a anomalie Klaya Thompsona ciągną się za nim od startu sezonu i w dużej mierze są częścią problemu, z jakim zmagają się mistrzowie. Ostatnia porażka z Los Angeles Lakers stawia ich w bardzo złym świetle. Przed nimi wyjątkowe trudne wyzwanie w walce o przewagę parkietu, która ma ogromne znaczenie w tak zaciętej rywalizacji. 28-letni Thompson powinien być w najlepszym momencie kariery.
Rozpoczynał sezon rzucając średnio 42,2% z dystansu w przekroju całej kariery. W ostatnich sezonach przedstawił się jako jeden z najlepszych strzelców w historii. Zapewniał swojemu trenerowi powtarzalność i niezawodność, na którą ten mógł liczyć w najtrudniejszych momentach. Thompson próbuje się przełamać, ale nie potrafi sobie z tym spadkiem formy poradzić. W 35 meczach sezonu notował średnio 21 punktów (punkt więcej niż w poprzednim sezonie), ale rzuca 44% z gry i 33,7 3PT%.
Ja te liczby wyglądały w poprzednich rozgrywkach? Okazałe 48,8 FG% oraz 44% z dystansu. Zatem Klay ma problem z dobiciem do standardów, które sam dla siebie ustalił. Steve Kerr mimo wszystko pozostaje spokojny. – Jestem pewny, że na pewnym etapie wróci do siebie – twierdzi szkoleniowiec Golden State Warriors. – Ta gra jest zabawna, życie jest zabawne. Musisz po prostu znaleźć swoją drogę powrotną. Sztab pomaga całej drużynie i pomaga poszczególnym zawodnikom. Nie mam wątpliwości, że Klay sobie z tym poradzi – dodaje.
Musiałoby to nastąpić relatywnie szybko, jeśli Klay nie chce rozegrać pierwszego sezonu w karierze poniżej 40% z dystansu. Najwięksi strzelcy mieli takie załamania formy, po czym wracali do tego, do czego nas przyzwyczaili. W grze wychowanka Washington State widać jednak frustrację całym procesem. Klay nie przestaje rzucać i nie ma w nim zawahania, ale chciałby już odzyskać skuteczność, która czyniła go jednym z największych ofensywnych zagrożeń w lidze.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Chcesz dołączyć do redakcji PROBASKET? Napisz: redakcja (at) probasket.pl
Mamy jeszcze jedną ciekawostkę. Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.