Przegrywający chwyta się każdej możliwości odwrócenia trendu w rywalizacji. Tak można na pierwszy rzut oka powiedzieć o tym, że Jason Kidd skarży się na błąd sędziowski. Ale czy tam rzeczywiście został popełniony błąd przez sędziów?
Chodzi o sytuację z końcówki meczu gdy P.J. Washington biegnie do kontry i ma zrobić wsad, po którym Mavericks zmniejszą stratę do 3 punktów. Ale nagle pojawia się Derrick White i go blokuje. Sędziowskie gwizdki milczą, za chwilę dwa punkty dorzuca Jaylen Brown i jest po meczu. Co powiedział sam Jason Kidd?
– Moja interpretacja? Wyglądało jak faul. Ale nie zostało gwizdnięte, więc nie było faulu.
W ten sposób trener Mavericks unika większej dyskusji na temat tej akcji oraz prawdopodobnie kary pieniężnej za krytykowanie sędziów. Ale czy rzeczywiście w tej sytuacji wszystko było w porządku? Obejrzyjmy najpierw tę akcję:
Niestety NBA nie opublikowała raportu z ostatnich 2 minut tego meczu, więc nie wiemy jak sędziowie ostatecznie to zinterpretowali. Od dłuższego już czasu jednak stosowany jest przepis, że jeśli ręka znajduje się na piłce i kontakt obrońcy z atakującym ma miejsce właśnie w dłoń, która trzyma piłkę, to faulu nie ma.
I tej interpretacji prawdopodobnie musimy się tutaj trzymać. Dodatkowo nie dziwię się Kiddowi, że nie próbował wchodzić mocniej w dyskusję, bo czy to cokolwiek by zmieniło? Oczywiście, że nie. Zgodnie z tym co pisałem we wczorajszym tekście z wnioskami z meczów numer 1 i 2 ma zdecydowanie więcej do zrobienia po stronie swojej drużyny niż zajmować się sędziami.