Jeszcze zanim w niedzielny wieczór Dallas Mavericks zmierzyli się z Houston Rockets, przed halą American Airlines Center zgromadzili się kibice, którzy domagali się zwolnienia dyrektora generalnego Nico Harrisona. To pokłosie wymiany Luki Doncicia do Los Angeles Lakers, która miała miejsce kilka dni temu. Wcześniej dziennikarz ESPN Tim MacMahon poinformował, że Harrison otrzymywał od sfrustrowanych fanów groźby śmierci.
Świat NBA zatrząsł się w posadach, gdy Shams Charania z ESPN poinformował, że Luka Doncić przeniesie się z Dallas Mavericks do Los Angeles Lakers. I choć w drugą stronę powędrował m.in. Anthony Davis, to wielu kibiców klubu z Teksasu bardzo mocno odczuło transfer ich najlepszego zawodnika i ulubieńca trybun. Niemal natychmiast w mediach społecznościowych pojawiły się komentarze domagające się zwolnienia Nico Harrisona, dyrektora generalnego Mavericks.
W Dallas liczą, że po jakimś czasie sytuacja się unormuje, a ostatecznie wymiana wyjdzie klubowi na dobre. Władze klubu miały poważne wątpliwości co do tego, czy warto budować przyszłość wokół Słoweńca — chodziło o jego kontuzję i mało sposób prowadzenia się. Niektórzy fani widzą to jednak inaczej, a wśród nich znaleźli się też tacy, którzy przekroczyli granicę.
Według doniesień Tima MacMahona z ESPN Harrison otrzymywał od niezadowolonych kibiców groźby śmierci. — Nico Harrison otrzymywał takie wiadomości — przekazał MacMahon przed niedzielnym meczem z Houston Rockets, cytowany przez „The New York Post”. To pierwsze domowe spotkanie Mavs po oddaniu Doncicia. — W niektórych przypadkach pojawiły się obelgi na tle rasowym. Ochrona zostanie zwiększona, przed meczem mają odbyć się protesty — dodał MacMahon.
I rzeczywiście przed meczem Mavericks z Rockets przed halą pojawili się kibice gospodarzy, którzy domagali się zwolnienia Harrisona. — Lojalność — skandowali, a w rękach trzymali banery z hasłami uderzającymi w Harrisona i dziękującymi Doncicowi.
MacMahon dodał, że Harrison ma pojawić się na meczu, ale nie będzie siedział na swoim zwykłym miejscu. Z reguły zajmuje miejsce w trzecim rzędzie pośród innych fanów Mavericks. Jednocześnie ESPN dodała, że ochrona pełni całodobowy dozór domu Harrisona.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!