Lider Dallas Mavericks liczy na to, że pójdzie śladami Dirka Nowitzkiego i zdobędzie z drużyną mistrzostwo NBA. Czy istnieje jednak scenariusz, w którym Słoweniec decyduje się na opuszczenie zespołu? Na ten moment nic na to nie wskazywało i sam koszykarz postanowił uspokoić nastroje.
Zespół prowadzony przez Jasona Kidda przegrał trzy z ostatnich czterech meczów. Biorąc pod uwagę to, jak ciasno zrobiło się w zachodniej konferencji, każdy jeden mecz może mieć bardzo duże znaczenie dla ostatecznych rozstrzygnięć. Dallas Mavericks nie ukrywają, że chcą się włączyć do walki z czołówką. Czy ewentualny brak sukcesu w nadchodzących latach, może spowodować, że Luka Doncić zacznie kierować swoje myśli w stronę zmiany otoczenia? Zawodnik odniósł się do tego w jednej z ostatnich rozmów.
– Nie sądzę, by kibice musieli się tym teraz martwić – zaczął. – Zostało mi pięć lat kontraktu tutaj? Nie powinni się tym teraz przejmować. […] Każdy chce zdobyć mistrzostwo. Ja też chcę, więc to jest naszym celem – dodał. Doncić na rynek wolnych agentów trafi w 2027 roku, więc zgadza się – za pięć lat. We wrześniu tego roku Słoweniec podpisał maksymalne przedłużenie swojego debiutanckiego kontraktu. Teoretycznie nie ma więc powodów do tego, by o przyszłość Luki się martwić.
Jednak kibice Mavs mają świadomość tego, że w ostatnich latach wiele gwiazd nie wytrzymywało w swoich klubach, bo nie mogło się doczekać walki o tytuł. Doncić takich skłonności nie przejawiał, więc na ten moment fani Mavs martwią się na zapas. W 16 meczach bieżących rozgrywek Doncić notował na swoje konto średnio 34 punkty, 9 zbiórek i 8,1 asysty trafiając 50,3 FG% oraz 29,4 3PT%. Przed drużyną z Teksasu wyjazdowy mecz w Toronto, który będzie ważny w kontekście odkucia się po ostatnich niepowodzeniach.