Istnieje duże prawdopodobieństwo, że do zespołu z Minneapolis powróci Kevin Garnett. Legendarny gracz Leśnych Wilków miałby objąć ważne stanowisko w zarządzie klubu. Wszystko zależy jednak od sytuacji na szczeblu właścicielskim Wolves, która od dłuższego czasu jest dość skomplikowana.
Jak donosi Charley Walters z The St. Paul Pioneer Press, Kevin Garnett zajmie istotną funkcję w zarządzie Minnesota Timberwolves, pod warunkiem, że Marc Lore i Alex Rodriguez zostaną oficjalnie zatwierdzeni jako większościowi właściciele zespołu. Walters już w 2021 roku stwierdził, że słyszał o rozmowach zaangażowania Garnetta w dziale operacji koszykarskich Wolves, gdy Lore i Rodriguez dołączyli do klubu prowadzonego przez Glena Taylora.
Z kolei John Krawczynski z The Athletic już 2022 roku poinformował, że wspomniani wyżej udziałowcy chcieli naprawić relacje klubu z Garnettem, który po opuszczeniu Minnesoty (po sezonie 2015-16) popadł w konflikt z Taylorem. Dziennikarz The Athletic powiedział wówczas, że nowa ekipa właścicieli planowała zastrzec numer Garnetta.
Wydawało się, że Lore i Rodriguez są gotowi przejąć większościową kontrolę nad Timberwolves od 83-letniego miliardera wiosną 2024 roku, ale proces ten został opóźniony, gdy Taylor próbował zachować większościową kontrolę nad klubem, twierdząc, że grupa Lore/A-Rod nie dotrzymała terminu płatności.
Doprowadziło to do batalii prawnej, która została rozstrzygnięta w drodze rozprawy arbitrażowej na początku lutego. Chociaż arbitrzy wydali orzeczenie na korzyść Lore’a i Rodrigueza, nowa grupa właścicieli nadal będzie musiała zostać zatwierdzona przez Radę Gubernatorów NBA, zanim przejmą kontrolę nad zespołem.
Długotrwały konflikt Garnetta z Taylorem rozpoczął się, gdy właściciel Wolves zrezygnował z włączenia legendarnego gracza do struktur klubu. Wielkim zwolennikiem tego pomysłu był Flip Saunders. Jednak po śmierci szkoleniowca w 2015 roku, plan dotyczący Garnetta całkowicie się rozpadł i zawodnik do tej pory za ten stan rzeczy wini właściciela drużyny.
The Big Ticket uważa, że Taylor odstąpił od zawartego między nimi porozumienia, a w 2020 roku powiedział, że nigdy nie wybaczy właścicielowi Wilków, dodając: „Nie robię interesów z wężami.”
Garnett wielokrotnie wyznawał miłość do Minnesoty i fanów Timberwolves, więc logiczne jest, że byłby zainteresowany ponownym dołączeniem do zespołu w jakiejś roli, gdy Taylor przestanie zarządzać klubem.
Wspieraj PROBASKET
