Pogoń za trzecim mistrzostwem w karierze wiele Kevina Duranta kosztuje. Jednak po tym, co wydarzyło się w 2019 roku, zawodnik jest wdzięczny za każdy kolejny sezon na parkietach najlepszej ligi świata. Musiał się wtedy zmierzyć się z największym wyzwaniem. Poważna kontuzja oznaczała długą rehabilitację. KD niczego nie był pewny.
Golden State Warriors rozgrywali finały NBA przeciwko Toronto Raptors. To nie był już ten sam zabójczy zespół, co w dwóch poprzednich latach. Ekipa z Kanady, prowadzona przez Kawhiego Leonarda, pokonała drużynę Steve’a Kerra i podniosła trofeum Larry’ego O’Briena. W trakcie tej serii miało miejsce kilka dramatów. Jednym z nich była kontuzja ścięgna Achillesa Kevina Duranta. Koszykarz był naprawdę przerażony.
– Cała moja kariery przeleciała mi wtedy przed oczami – przyznał w ostatnim podcaście Boardroom Cover Story. – Wszystko co zrobiłem do tej pory, co udało mi się osiągnąć; wszystkie moje ulubione momenty i te gorsze. Dlatego, gdy to oglądasz, ja tylko siedzę i niemrawo patrzę w trybuny. Czekałem aż ktoś mi pomoże, bo myślałem, że to już dla mnie koniec – przyznał. Dramatyczny moment dla zawodnika, który był na szczycie.
Może jeszcze kilkadziesiąt lat temu zerwanie więzadła Achillesa faktycznie oznaczałoby koniec kariery, ale obecnie jest to uraz, po którym gwiazdy wracają do regularnej gry na wysokim poziomie. Niektórym nie udaje się nawiązać do tego, co prezentowali przed kontuzją, ale KD sobie z tym poradził i po okresie gry w Bay Area, próbował swoich sił jako lider Brooklyn Nets, a obecnie Phoenix Suns. Uraz na szczęście nie zostawił głębokiego śladu.
W tym sezonie KD chce pomóc Suns mając u boku Devina Bookera i Bradleya Beala. Ekipa prowadzona przez trenera Franka Vogela jest jednym z faworytów do mistrzostwa w Zachodniej Konferencji. Z bilansem 33-22 zajmują 5. miejsce w tabeli i mają tylko mecz przewagi nad siódmymi Dallas Mavericks, więc przed nimi zacięta walka o bezpośredni awans do play-offów. Durant w 48 meczach sezonu notował 28,2 punktu, 6,6 zbiórki i 5,7 asysty, trafiając 53,8% z gry oraz 44,3% za trzy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET