Po tym jak Boston Celtics wygrali dwa pierwsze spotkania w półfinale Konferencji Wschodniej z Toronto Raptors, musieli uznać wyższość rywala w dwóch kolejnych grach. Teraz w serii jest remis, a porażkę w spotkaniu nr cztery wziął na siebie Kemba Walker.
– Muszę grać agresywniej, nie grałem zbyt agresywnie. Moja postawa nie jest do zaakceptowania. Nie mogę oddawać zaledwie dziewięć rzutów w meczu, to niedopuszczalne – powiedział Walker, który zakończył zawody z 15 punktami i ośmioma asystami (4/9FG).
To nie tak, że Celtics przegrali tylko przez Walkera. Choć faktycznie w poprzednich spotkaniach dał swojej ekipie zdecydowanie więcej. Jednak Celtics ogólnie zagrali słabiej, szczególnie pod względem skuteczność – trafili zaledwie 7 z 35 rzutów zza łuku. Wiele z tych pudeł miało miejsce z otwartych pozycji.
– Mieliśmy dobre pozycje przez całe spotkanie. Ni trafiliśmy dużo łatwych rzutów. Musimy je trafiać, jestem pewny, że zagramy zdecydowanie lepiej – dodał Walker. Celtics byli o pół sekundy od podwyższenia prowadzenia 3:0, ale nie potrafili wybronić ostatniej akcji. OG Anunoby trafił równo z syreną, a Raptors przejęli kontrolę nad meczem nr cztery.
Dzisiaj, chyba po raz pierwszy w play-offach, widoczny był brak Gordona Haywarda, który mógłby wykreować dla siebie celne rzuty. Reszta składu nie potrafiła się dzisiaj wstrzelić. Dobrego meczu nie zagrał również Jaylen Brown, trafił jedynie 4 z 18 rzutów z gry i 2 z 11 za trzy.
– Nie trafiłem kilku otwartych rzutów. Jestem dobrym strzelcem, muszę tylko trafiać. Nie graliśmy zbyt dobrze, ja nie grałem dobrze. Musimy zagrać zdecydowanie lepiej. Wszystko sprowadza się od walki. Musimy być gotowi do walki o nasze życie i przy okazji zagrać dobrze w koszykówkę. To była dla nas trudna noc – powiedział Brown.
Nawet pomimo rozregulowanych celowników, Celtowie pozostali w grze praktycznie do końca. Celtics zagrali solidnie w obronie, co zdaje się być w tej serii regułą dla obu drużyn. Raptors również nie trafiali na wysokiej skuteczności – poniżej 40%. Jednak udało im się zdobyć 17 z 44 rzutów zza łuku. Byli też zdecydowanie bardziej zdeterminowani.
– Musimy wyjść z innym nastawieniem, co nie jest łatwym zadaniem. Musimy grać lepiej, muszę grać lepiej. Muszę lepiej kierować grą zespołu i jestem pewny, że uda mi się to zrobić. Nikt nie mówił, że to będzie łatwe. Wiemy jak działają play-offy, a Raptors to obrońcy tytułu. Oni wiedzą z czym to się je, byli tutaj wcześniej – zakończył Walker.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję