Po kilku tygodniach rehabilitacji ubiegłej nocy Kawhi Leonard ponownie powrócił na parkiety najlepszej ligi świata. Spotkanie z Pistons pokazało, że przed gwiazdorem jeszcze długa droga, aby złapać rytm i ponownie wejść w automatyzmy, których wymaga NBA.
12 – tyle meczów z rzędu opuścił do dzisiejszej nocy Kawhi Leonard. Po wejściu z ławki w pierwszych trzech spotkaniach nowego sezonu skrzydłowy wypadł z gry z powodu sztywnienia kolana, bezpośrednio spowodowanym zerwanym przed rokiem ACL. Po obozie treningowym Los Angeles Clippers nieoficjalnie mówiło się już, że The Klaw ma ponownie problem z więzadłem krzyżowym w prawym kolanie, a proces powrotu do gry może trwać nie tygodnie, a miesiące.
– To będzie długa podróż. Wszyscy myślą, że powrót po takiej kontuzji trwa rok. Leczenie ACL to kwestia dwóch lat. Lat pełnych rehabilitacji i pracy. Jestem na to gotowy – przyznał dziś zawodnik. W dzisiejszym spotkaniu z Pistons Kawhi spędził na placu gry 25 minut, w trakcie których rzucił 6 punktów na skuteczności 2-8 (0-3 zza łuku), zebrał 5 piłek i rozdał 4 asysty. Leonard nie grał zbyt wiele z piłką w rękach, lecz rozpisanych zostało pod niego parę akcji izolacyjnych tyłem do kosza. Po parkiecie poruszał się dość swobodnie, odważnie walczył na tablicach, a nawet postawił parę jakościowych zasłon.
Skrzydłowy starał się jednak nie wykonywać gwałtownych zrywów, a powroty do obrony przy kontratakach gości przychodziły mu dość ospale. Można więc wysnuć wniosek, że Leonard nie tyle nadal odczuwa dyskomfort, ile brak u niego pewności swoich aktualnych możliwości i znajomości własnego ciała. – Po prostu rehabilitacja i ciągłe przygotowania – odparł zawodnik na pytanie o sposób, w jaki może wrócić do regularnej, nieograniczonej minutowo gry. – Nie będę tłumaczył tego, co działo i dzieje się w moim kolanie, bo nie jestem lekarzem. Po prostu próbuję wracać powoli i będę coraz lepiej przygotowany do gry, ale nie wystąpię w każdym spotkaniu – dodał.
Na ten moment nie wiadomo, czy Leonard zagra w weekendowym meczu ze Spurs, jednak zawodnik nie znajduje się w protokole kontuzji.
Co ciekawe, notując dziś 6 punktów Kawhi przerwał serię 177 kolejnych meczów z dwucyfrową zdobyczą. Dłuższe trwające aktualnie serie mają jedynie LeBron James (1106) i Luka Doncić (180).