Okazuje się, że Kawhi Leonard prowadził działania zakrojone na szeroką skalę próbując stworzyć dla siebie idealne środowisko. Mistrz z Toronto Raptors do wspólnej gry namawiał również m.in. Kyriego Irvinga. Rozgrywający ostatecznie wybrał Brooklyn Nets, gdzie połączy siły z Kevinem Durantem.
Sprawdzał wszystkie możliwości, aż osiągnął porozumienie, które pasowało mu najbardziej. Kawhi Leonard w Los Angeles Clippers połączył siły z Paulem Georgem. Dwukrotny MVP finałów nie chciał trafić do zespołu, w którym musiałby dźwigać wszystko sam. Nie chciał też dołączyć do Lakers, gdzie stworzyłby „superteam”, czyli zespół składający się z trzech gwiazd. Z tego powodu wybrał Clippers i przekonał ich do transferu, w którym Oklahoma City Thunder oddała jednego z dwójki swoich liderów. To było świetne lato Leonarda.
Okazuje się, że zawodnik zaglądał pod każdy kamień, by jak najlepiej wykorzystać moment otwarcia rynku transferowego. Kawhi do wspólnej gry namawiał także Kevina Duranta oraz Kyriego Irvinga, według informacja Zacha Lowe’a z ESPN. W tym wypadku problem polegał na tym, że panowie dogadali się znacznie wcześniej w sprawie wspólnej gry dla Brooklyn Nets. Wysiłki Kawhiego na pewno były mocno umotywowane, ale trafił na układ, który był już dawno temu ustalony.
To jednak pokazuje zupełnie inną stronę Leonarda, jako gracza bardzo mocno zaangażowanego; jako gracza, któremu nie jest wszystko jedno. Do swojej przyszłości podszedł bardzo poważnie, próbując zmaksymalizować możliwości. Durant był rzekomo w szoku, gdy usłyszał propozycję Kawhiego. W ostatecznym rozrachunku wykorzystał fakt, że Paul George i jego obóz nie byli do końca zadowoleni ze współpracy z Thunder. PG13 miał nawet żałować podpisania długiego kontraktu z OKC latem 2018 roku, a że zna się z Leonardem od dawna i też pochodzi z Kalifornii, długo się nie zastanawiał.
Teraz George stworzy z Leonardem super-duet w drużynie Doca Riversa i zapowiada to niezwykłą rywalizację pomiędzy ekipami grającymi w Staples Center. Leonard i George to dwójka graczy tak zwanych „two-way”, którzy tworzą dla drużyny przewagę po obu stronach parkietu, czyli nie tylko potrafią zdobywać punkty, ale też świetnie bronią.
Posiadanie takich broni w rotacji jest spełnieniem marzeń każdego szkoleniowca. Dzięki przyjściu Leonarda i George’a Clippers natychmiast awansowali w ocenie bukmacherów i są dziś faworytami do mistrzostwa NBA w sezonie 2019/2020.
- Mamy kod na dodatkowe 20% zniżki w oficjalnym sklepie Nike!!!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET