Za Los Angeles Clippers intensywny początek lata. Z klubem pożegnał się Paul George, nową umowę podpisał James Harden, a do klubu dołączyło kilku nowych graczy. Według Kendricka Perkinsa kolejnym zawodnikiem, który powinien rozważyć odejście jest Kawhi Leonard. W kuluarach mówi się także o potencjalnej wymianie Russella Westbrooka.
W Los Angeles Clippers trwają poważne zmiany. Wczoraj klub oficjalnie opuścił Paul George, który po pięciu latach spędzonych w mieście Aniołów przeniósł „swoje talenty” do Philadelphia 76ers. Nową umowę z drużyną podpisał James Harden, który w czasie dwóch lat zarobi 70 mln dolarów, a do klubu trafili tacy gracze jak: Kevin Porter Jr., Derrick Jones Jr., Nicolas Batum, Kriss Dunn czy Mo Bamba.
Zdaniem mediów to nie musi być koniec roszad w zespole. Według Kendricka Perkinsa nad zmianą klubowych barw poważnie powinien zastanowić się Kawhi Leonard.
– Gdybym był Kawhiem, poprosiłbym o wymianę. Clippers być może będą musieli rozważyć, kto będzie ich kolejną supergwiazdą, a to może oznaczać przejście w przebudowę – zakończył Perkins.
Leonard broni barw Clippers od 2019 roku. 33-latek nie może zaliczyć ostatnich lat do udanych. Jego największym sukcesem w zespole z Miasta Aniołów jest Finał Konferencji osiągnięty w 2021 roku. Większość jego pobytu w Los Angeles jest jednak naznaczona wieloma kontuzjami, przez które dwukrotny mistrz ligi pauzował wiele meczów i praktycznie w całości opuścił dwie ostatnie edycje play-off. Krytycy wytykają, że w czasie pięciu lat wspólnej gry z Paulem George’em wygrali oni zaledwie 13 meczów w fazie posezonowej, czyli mniej niż jest potrzebnych do wygrania jednego mistrzostwa.
Wczoraj internet obiegły także informację mówiące o zainteresowaniu Russellem Westbrookiem ze strony Denver Nuggets. Na sprowadzenie 35-latka ma podobno naciskać sam Nikola Jokić. Westbrook podpisał wprawdzie dwuletnie przedłużenie kontraktu z Clippers, ale wcale nie jest powiedziane, że nowy sezon rozpocznie właśnie w Kalifornii.
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.