Środkowy Los Angeles Clippers, DeAndre Jordan daje coraz bardziej do zrozumienia swoim pracodawcom, że chce być jak najszybciej sprzedany do innego zespołu. Na liście życzeń centra pojawiło się jego rodzinne miasto i zespół Houston Rockets.
DeAndre Jordan w lecie stanie się wolnym agentem, a zmiana barw klubowych wydaje się tylko kwestią czasu. Możliwe, że center jeszcze w tym sezonie opuści Los Angeles. Według doniesień Clippers usilnie próbują przehandlować swojego koszykarza i są w trakcie rozmów z kilkoma klubami.
Jednym z potencjalnych zespołów do których miałby przejść Jordan są Cleveland Cavaliers. Według niektórych informacji Cavs mieliby oddać miezy innymi swój pick w drafcie, który otrzymali od Boston Celtics przy okazji transferu Kyriego Irvinga. Jednak z drugiej strony wybór w pierwszej rundzie draftu może być niejako zabezpieczeniem na wypadek odejścia Lebrona Jamesa.
Sam zainteresowany deklaruje, że chciałby przenieść się do Houston Rockets, gdzie z byłym kolegą z drużyny, Chrisem Paulem mógłby walczyć o najwyższe cele. Patrząc przez pryzmat ostatnich konfrontacji zawodników zarówno na parkiecie, jak i poza nim nie wygląda na to, by Clippers byliby w stanie oddać Jordana do Teksasu.
Z drugiej strony Houston gra już wartościowy zawodnik na pozycji środkowego. Clint Capela jest młodym i perspektywicznym graczem, który stale robi postępy i ciężko byłoby się pozbyć takiego zawodnika.
Wydaje się więc, że prośba Jordana pozstanie tylko prośbą, która nie dojdzie do skutku.