Zwolnienie zarówno trenera, jak i generalnego managera na trzy mecze przed rozpoczęciem playoffów to ruch, którego nikt w kontekście Denver Nuggets nie mógł chyba przewidzieć. Nikola Jokic jednak, jak to lider organizacji na boisku, wiedział o tej decyzji nieco wcześniej.
Trener Michael Malone, który odnosił z Denver Nuggets największe sukcesy w historii organizacji, który po latach problemów ułożył mistrzowski zespół wokół Nikoli Jokicia, został zaskakująco zwolniony przed samymi playoffami, w których Nuggets przecież zagrają. Wpisywałoby się to w narrację, według której trener miał nienajlepsze relacje z generalnym managerem, Calvinem Boothem. Sęk w tym, że zwolniony został także manager – tak, jakby właściciele klubu nie chcieli stawać po żadnej ze stron konfliktu.
Pośrodku tego tornada zmian znajduje się najlepszy obecnie koszykarz w NBA, Nikola Jokic. Jak stwierdził zapytany o to na konferencji, został poinformowany o decyzji jako pierwszy, jednak nie miał nią żadnego wpływu:
– Wiedziałem o tym trochę wcześniej, przed wszystkimi innymi. Josh Kroenke [właściciel Nuggets – przyp. red.] powiedział mi: „podjęliśmy decyzję”. Więc to nie była żadna dyskusja. To była ich decyzja. Powiedział mi o powodach, a ja wysłuchałem. Zaakceptowałem to. Nie zamierzam wam przekazywać co mi powiedział. Zachowam to dla siebie – opowiada na pomeczowej konferencji Nikola Jokic.
Trudno powiedzieć, czy tak radykalne działanie klubu jest po myśli Nikoli Jokicia. Trzykrotny MVP ligi nie jest najbardziej wylewnym zawodnikiem pod słońcem. W wypowiedziach dla mediów wyraża jednak zrozumienie dla decyzji decydentów:
– Kiedy chcesz wstrząsnąć grupą, zmienić trochę energię, to pewnie robisz to właśnie w taki sposób jak oni. W moim kraju, kiedy ktoś zostaje zwolniony, to mówi się, że pewnie ty będziesz następy do odstrzału. Co mam na myśli: jeśli chcesz coś zmienić, to właśnie tak to robisz. Właściciele chcieli coś zmienić, więc to zrobili – doprecyzowuje Nikola Jokic.
Czy serbskie powiedzenie o „byciu następnym” może być drobną sugestią dotyczącą ewentualnego odejścia Jokicia? Umowa obowiązuje go aż do sezonu 2026/27 włącznie (z opcją na sezon 2027/28), ale jeśli trzęsienie ziemi, jakie zaserwowali właściciele, nie jest przez Jokera dobrze widziane, mogą pojawić się prośby transferowe. Trudno jednak oczekiwać, że pojawią się one od razu. Warto byłoby dać nowemu zarządowi czas na działania latem i zobaczyć na ile będą w stanie pozytywnie wstrząsnąć składem. Od sezonu mistrzowskiego bowiem, Denver zdaje się sukcesywnie tracić graczy i skracać ławkę, a nie wzmacniać i budować.
Według wypowiedzi nowego, tymczasowego trenera Nuggets, Davida Adelmana, zmian dokonano by „zmienić ogólny vibe” w drużynie. Bardzo enigmatycznie, jednak wskazuje to na podstawowy problem zespołu, jakim musi być atmosfera i komunikacja:
– Wciąż jesteśmy jeszcze w stawce i ludzie zdają się o tym zapominać. Eksperci myślą chyba, że nie zrobiliśmy Playoffów czy coś. Wciąż mamy spore szanse na osiągnięcie czegoś specjalnego. Rozmawialiśmy o tym w szatni i chłopaki wydają się przekonani. […] Myślę, że taki jest nasz cel: Sądzę, że musimy zacząć na sobie bardziej polegać, w bardziej pozytywnym tonie, z dobrą, konstruktywną krytyką. Musimy znaleźć lepszy sposób na komunikowanie się ze sobą w grupie i to pozwoli nam lepiej grać – opowiada nowy, tymczasowy trener, David Adelman.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
