Kilka miesięcy temu Nikola Jokić po raz pierwszy w karierze został mistrzem NBA. Nie ulega wątpliwości, że jest obecnie jednym z najlepszych koszykarzy na świecie. Jak natomiast wygląda jego miejsce w historii? Tutaj rozpoczyna się interesująca debata, w której udział wziął także Toni Kukoc, czyli jeden z najlepszych koszykarzy, którzy trafili do NBA ze Starego Kontynentu.
Został wybrany z 41. numerem w drafcie. Denver Nuggets wiedzieli, że to intrygująca postać, ale sami nie do końca wiedzieli, czego się po Nikoli Jokiciu spodziewać. Jeszcze w pierwszym sezonie Joker nie przejawiał swojego prawdziwego talentu, ale w kolejnych zaczął go coraz śmielej odsłaniać aż wyrósł na All-Stara. Od nagród MVP przeszedł do zdobycia mistrzostwa NBA, więc jego kariera na pewno potoczyła się lepiej, niż ktokolwiek to sobie na jej początku wyobrażał. Czy Jokic już teraz należy do panteonu najlepszych Europejczyków w historii ligi?
Według Toniego Kukoca, który w swojej karierze trzykrotnie sięgał po tytuł mistrza NBA, Jokić na ten moment nie może być postrzegany jako jeden z największych i nadal ma sporo do zrobienia, by dołączyć do legend. – Przez resztę swojej kariery będzie się starał dobić do tego poziomu – zaczął Kukoc. – Nie wiem nawet, czy wykorzystał 50% tego, co może w NBA osiągnąć. Pod kątem liczb będzie najlepszym Europejczykiem w historii, ale Drazen (Petrovic), Dino (Radja), (Vlade) Divac i (Arvydas) Sabonis jeszcze są dla niego nietykalni – dodał.
Kukoc wspomniał wielkie postacie, ale przecież musimy jeszcze wymienić m.in. Dirka Nowitzkiego, Paua Gasola, Giannisa Antetokounmpo czy Lukę Doncica. Każdy z tych graczy zgłasza lub zgłosi się po uznanie. W przypadku Giannisa problemem może być fakt, że do tej pory nie był w stanie realnie pomóc swojej reprezentacji. Jokić z kolei opuścił tegoroczne mistrzostwa świata, ale świętował ze swoimi kolegami wicemistrzostwo. Niewykluczone, że dołączy do drużyny za rok na igrzyska olimpijskie.
– Jego styl gry jest imponujący. Myśli o koszykówce inaczej niż wszyscy – kontynuował Kukoc swój wywód o Jokiciu. – Wiedzą oraz inteligencją nadrabia braki w przygotowaniu fizycznym. Mimo tego, że gra w swoim własnym tempie, to nikt nie jest w stanie go zatrzymać – dodał. Zatem były koszykarz Chicago Bulls wskazuje na to, że Joker ma wszystko, co potrzebne, aby stać się legendą na miarę Drażena Petrovicia czy Arvydasa Sabonisa, jednak zanim osiągnie ten status, musi dokładać do swojego dorobku kolejne znaczące osiągnięcia.
W poprzednim sezonie Jokic notował średnio 24,5 punktu, 9,8 asysty i 11,8 zbiórki, trafiając 63,2% z gry i 38,3% za trzy. Skończył na drugim miejscu w wyścigu po MVP, co dla wielu było dość kontrowersyjne, gdyż sądzono, że nie został wybrany wyłącznie dlatego, że skończył ze statuetką dwa poprzednie sezony. Wyróżniony został Joel Embiid z Philadelphii 76ers i trudno powiedzieć, by lider ekipy z Miasta Braterskiej Miłości na wyróżnienie nie zasłużył. Jokić z kolei powetował to sobie nagrodą MVP finałów.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
