Sezon w wykonaniu Atlanty Hawks można postrzegać dwojako. Z jednej strony jest rozczarowanie wynikami, które są gorsze niż rok temu. Z drugiej pozytywny jest rozwój młodych zawodników, a jednym z nich jest podkoszowy John Collins.
Młody skład Hawks sprawia, że wielu ich graczy zarabia małe pieniądze, wciąż na debiutanckich umowach. Tak jest też w przypadku Collinsa, który za obecny sezon zainkasuje tylko niespełna 2,7 miliona dolarów, a za kolejny sezon 4,1 miliona. Może jednak przed rozpoczęciem nowych rozgrywek dostać przedłużenie umowy i mieć zagwarantowane kolejne lata w drużynie z Atlanty.
Collins na początku sezonu został zawieszony na 25 meczów ze względu na stosowanie niedozwolonych środków. Po powrocie szybko złapał jednak rytm gry i jest kluczowym graczem w rotacji Hawks. W swoim trzecim sezonie notuje najlepsze w dotychczasowej karierze 21,6 punktu, 10,0 zbiórki i 1,6 bloku na mecz. Do tego trafia świetne 58,8% z gry i aż 41,1% trójek.
Jest świetnym przedstawicielem nowoczesnego podkoszowego i jak sam mówi, powinien być rozpatrywany w kategorii zawodników walczących o maksymalny kontrakt:
„Czuję, że jestem priorytetem dla Hawks jeśli chodzi o moją wartość dla młodego trzonu drużyny. Uważam, że to nie podlega dyskusji. A jeśli chodzi o priorytety? Tego nie wiem. Ja czuję, że jestem priorytetem dla nich. Ale na jakie pieniądze? Uważam, że to wyjątkowa sytuacja, ale swoją grą zasłużyłem na wysoki kontrakt. […] Jeśli skończę sezon na poziomie 20-10, to zasłużę na maksymalny kontrakt. Inni gracze z takimi statystykami są na poziomie maksymalnych umów.”
W tym sezonie w NBA jest tylko pięciu zawodników notujących średnio po minimum 20 punktów i 10 zbiórek. To Giannis Antetokounmpo, Nikola Jokić, Joel Embiid, Karl-Anthony Towns i właśnie Collins. Towarzystwo ma zatem zacne i argumenty dobre. Hawks zapewne zaoferują mu bardzo wysoki kontrakt, ale muszą też wziąć pod uwagę fakt, że w składzie jest Clint Capela, który po przyjściu z Rockets jeszcze nie grał. A sprawdzenie chemii pomiędzy nimi oboma może być kluczowe dla oceny jak może wyglądać przyszłość zespołu.