Młody francuski koszykarz za kilka miesięcy będzie częścią NBA i liga się na ten moment skrzętnie przygotowuje. W rozmowie z ESPN Victor Wembanyama poruszył temat swojej przyszłości i zaprzeczył, by miał jakiekolwiek preferencje, co do zespołu, z jakim rozpocznie swoją przygodę w najlepszej lidze świata. 


Jego sezon dla Metropolitans śledzi cały koszykarski świat. Victor Wembanyama robi potężne wrażenie i nie da się ukryć, że ma talent, który może odmienić przyszłość Klubu. Dlatego właśnie Tilman Ferttita, właściciel Houston Rockets, w ostatniej wypowiedzi wspomniał jego imię, co miało być “przypadkowe”. Pod wrażeniem byli także LeBron James, Giannis Antetokounmpo, czy Kevin Durant. Nie ma wątpliwości, że Wembanyama wywoła wkrótce duże poruszenie, ale co on sam myśli na temat zbliżającego się draftu?

Cały czas śledzę, co się dzieje w NBA, ale znacznie łatwiej jest przyglądać się rywalizacji na szczycie konferencji – przyznał. – Nieco trudniej jest spojrzeć na dół. […] Niczym się jednak nie martwię, bo w NBA nie ma Klubu, który byłby zły. Nigdy nie mówiłem sobie, że nie chciałbym gdzieś trafić – dodał. W tym momencie największe szanse na “jedynkę” draftu mają Charlotte Hornets, Detroit Pistons, San Antonio Spurs oraz Houston Rockets. Wembanyama może być tzw. game-changerem dla każdej z tych ekip. 

Koszykówka się dla mnie nie zmieniła, gram więcej na obwodzie i mam więcej odpowiedzialności. Wiem, że są też większe oczekiwania. To jest jednak nadal ta sama gra i nadal czerpię z tego sporo zabawy. […] Mogę ci powiedzieć jedną rzecz – uwielbiam wygrywać i nienawidzę przegrywać. Chcę zbudować coś, co zostanie zapamiętane na długo. Bardziej jednak chodzi o to, by codziennie budować i dokładać kawałek po kawałku – mówi dalej francuski skrzydłowy. Jego podejście zdaje się być bardzo dojrzałe. 

Jest najlepszym graczem francuskiej ligi, co przejawia się w średniej zdobywanych punktów – 22,2 na mecz (1. miejsce), zbieranych piłek – 9,5 (1. miejsce) i bloków – 3,1 (1. miejsce). Rywale próbują przeciwko niemu różnych strategii, ale mało co przynosi efekt. Rywale wiedzą, że patrzy na niego cały świat, dlatego dokładają wszelkich starań, by jak najbardziej uprzykrzyć mu życie. Wembanyama musi sobie radzić z wieloma przeciwnościami, ale jak dotąd znosi to dobrze. Po przenosinach do USA presja tylko wzrośnie. 

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments