LeBron James już od dłuższego czasu nie ukrywa, że chciałby w przyszłości dołączyć do grona właścicieli drużyn NBA. Gwiazdor Los Angeles Lakers wydawał się szczególnie zainteresowany projektem zakładającym powstanie nowej drużyny w Las Vegas, co miałoby mieć miejsce w przypadku zapowiadanego przez Adama Silvera rozszerzenia ligi. Wydaje się jednak, że reprezentant USA może już wkrótce zostać współwłaścicielem innej organizacji. Nie da się ukryć, że jest to dość zaskakujący kierunek.
Wszyscy zapewne wciąż mamy w pamięci tegoroczne Finały NBA, gdy Boston Celtics wreszcie sięgnęli po upragniony tytuł numer 18 w historii organizacji, pokonując Dallas Mavericks. Wkrótce potem jednak media obiegła niespodziewana informacja. Właściciel organizacji Wyc Grousbeck przekazał do wiadomości publicznej, że zamierza sprzedać drużynę. Mówi się o kwocie sięgającej potencjalnie nawet 6 mld dol.
Dla LeBrona Jamesa pozycja w zarządzie klubu sportowego to w gruncie rzeczy nie pierwszyzna. Już od 2011 posiada udziały w Liverpoolu, który jest własnością Fenway Sports Group, zaś w 2021 za pośrednictwem rzeczonej firmy pozyskał także 1% akcji takich drużyn, jak Boston Red Socks czy Pittsburgh Penguins. Według doniesień New York Post, FSG oraz również blisko związana z czterokrotnym mistrzem NBA firma RedBird Capital rozważają złożenie oferty zakupu Celtics.
Rzecz jasna, 39-latek nie mógłby zostać współwłaścicielem ekipy z Massachussets, wciąż będąc aktywnym zawodnikiem. Sprzedaż, jeśli do niej dojdzie, ma jednak odbyć się w dwóch etapach, zaś ostatnie 49% udziałów nie zmieni właściciela wcześniej niż w 2028 roku. Wówczas LBJ miałby już 43 lata i nawet tak długowieczny gracz jak on powinien być już na sportowej emeryturze.
Wprawdzie obecnie wyżej wymienione firmy wciąż mają być zaangażowane w budowę nowej franczyzy w Las Vegas, jednak konsorcjum „prawdopodobnie zrezygnowałoby” z tego planu, jeśli faktycznie zdecydują się na zakup Celtics. Gdyby do transakcji doszło, byłoby to dość ironiczne dla bostońskiego środowiska. LeBron w trakcie swej bogatej kariery toczył wiele zaciętych bojów z ich ukochaną drużyną, na przestrzeni lat sprawiając jej i jej kibicom wiele problemów. W tej sytuacji jest mocno wątpliwe, by sympatycy basketu z Massachussets pozytywnie zareagowali na niego jako nowego współwłaściciela.
Nie jest jednak powiedziane, że James w ogóle będzie miał taką możliwość. Konsorcjum, z którym jest powiązany nie jest jedynym kandydatem do wykupu ekipy z rąk Wyca Grousbecka. Innym chętnym do pozyskania organizacji ma być jej aktualny mniejszościowy właściciel Stephen Pagliuca, posiadający również udziały w klubie piłkarskim Atalanta Bergamo. Co ciekawe, w 2017 roku biznesmen o włoskich korzeniach miał możliwość zakupu Brooklyn Nets, jednak zdecydował się inaczej poprowadzić swoją karierę
Można stawiać dolary przeciwko orzechom, że wszyscy związani z drużyną chętniej by ją widzieli w rękach człowieka, który zna już organizację niemal od podszewki, zamiast kogoś z zewnątrz, znanego bliżej jako jeden z największych rywali. Na ostateczną decyzję w tej sprawie zapewne będziemy jednak musieli jeszcze trochę poczekać.
W sobotę 10 sierpnia ruszyła nowa, świetna wyprzedaż, gdzie znaleźliśmy 345 modeli butów Nike i butów marki Jordan w różnych rozmiarach – także tych najpopularniejszych oraz inne promocje Nike na odzież, również z wysokim rabatem. Zniżka może wynieść nawet 75%. Sprawdźcie koniecznie nasz specjalny poradnik jak skorzystać z tej promocji.