NBA: Jayson Tatum nie chciał trafić do Boston Celtics. Wskazał powód

Wchodząc do NBA, Jayson Tatum nie chciał być wybrany przez Boston Celtics — wynika ze słów zawodnika z ostatniej konferencji prasowej. Uważał wówczas, że jako nastolatek nie będzie miał przesadnie dużo szans na grę — myślał wówczas, że Celtics mają „wystarczająco dobry” skład i go nie potrzebują. Okazało się, że niepotrzebnie się martwił, a sześć lat później nie tylko jest najlepszym zawodnikiem Celtics, ale i zdołał w tym czasie raz zagrać z nią w finałach NBA.

Jayson Tatum jeszcze w 2017 r. myślał, że nie będzie w stanie przebić się do składu Boston Celtics, gdy ci wiedzieli już, że chcą go wybrać w drafcie. Choć w tym czasie Celtics, nie byli słabi, to mieli trzeci wybór draftu, który pozyskali kilka lat wcześniej w wymianie z Brooklyn Nets. Dzięki temu mogli wybierać spośród najlepszych graczy zgłoszonych do draftu.

Z początku Tatum był sceptyczny co do gry w Bostonie. — Po pierwsze, to nawet nie chciałem grać w Bostonie, ponieważ sądziłem, że nie będę dostawał czasu na boisku. Mieli Gordona Haywarda, Jaylena Browna, Isaiaha Thomasa i Marcusa Smarta. Sądziłem, że nie jestem wystarczająco dobry, by być częścią tego składu — powiedział Tatum na konferencji prasowej po wygranej z Nets.

Ostatecznie Tatum został wybrany z trzecim numerem draftu przez Celtics po tym, jak Philadelphia 76ers wybrali Markelle’a Fultza, a Los Angeles Lakers postawili na Lonzo Balla. Tatum jest aktualnie zdecydowanie lepszym graczem od pozostałej dwójki — dodatkowo karierę Balla zahamowały chroniczne problemy z kolanem. Z kolei Tatum w ostatnim sezonie osiągał średnie na poziomie 30,1 punktu, 8,8 zbiórki i 4,6 asysty, trafiając 46 proc. rzutów z gry.

Z perspektywy czasu obawy Tatuma brzmią dość zabawnie, ale wchodząc do zawodowej koszykówki jako nastolatek, mógł mieć słuszne obawy, że trenerzy będą stawiać na bardziej doświadczonych i sprawdzonych zawodników. W sobotę Tatum stał się najmłodszym graczem w historii Celtics, który zdobył 10 tys. punktów. W tym sezonie będzie jednym z kandydatów do nagrody MVP sezonu regularnego.