Minnesota Timberwolves okazali się za mocni dla Golden State Warriros w tegorocznej fazie play-off. Kalifornijski zespół odpadł z dalszej rywalizacji po pięciu spotkaniach. Teraz uwaga Wojowników skupia się już na letnich ruchach kadrowych. Portal The Athletic ujawnia, jakie będą priorytety dla drużyny z San Francisco.
Przez długi czas wydawało się, że to będzie stracony sezon dla Golden State Warriors. Jednak transfer po Jimmy’ego Butlera przed zamknięciem okienka wymian tchnął w zespół trenera Steve’a Kerra nowe życie. Dość powiedzieć, że Wojownicy wygrali 23 z 30 spotkań, w których zagrali Butler oraz Steph Curry. Udało im się też ograć wyżej rozstawionych Houston Rockets w pierwszej rundzie fazy play-off, pokonując rywala w meczu numer siedem na wyjeździe.
Przygoda Warriors zakończyła się w drugiej rundzie play-off. Kontuzjowany Curry nie był w stanie pomóc drużynie w najważniejszych momentach rozgrywek. Władze klubu uważają jednak, że jeśli zdrowie by dopisało, to Wojownicy mieli szansę na naprawdę dobry wynik. – Jestem całkiem przekonany, że gdybyśmy mieli Stepha, to wygralibyśmy tę serię – przyznał Joe Lacob, właściciel drużyny, po meczu numer pięć z Timberwolves, który zakończył sezon GSW.
Być może dlatego, przynajmniej na razie, wszystko wskazuje na to, że Warriors spróbują w przyszłym sezonie raz jeszcze z tym samym trzonem. Według informacji The Athletic plan kalifornijskiej drużyny na nadchodzące lato zakłada wzmocnienie rotacji i poszukanie lepszych graczy od zadań specjalnych, a nie dodanie kolejnej gwiazdy.
– Rozmowy dotyczyć będą tego, w jaki sposób najlepiej byłoby zreformować kwestię graczy zadaniowych wokół Curry’ego oraz Butlera, a nie poszukiwania kolejnej gwiazdy – czytamy w artykule. – Nie ma na razie żadnych znaków na to, ze Warriors ustawią się na początku jeszcze nieistniejącej kolejki po Giannisa Antetokonumpo – dodają dziennikarze Marcus Thompson II i Anthony Slater.
W ostatnich kilkunastu miesiącach Warriors łączeni byli z kilkoma głośnymi nazwiskami. Wojownicy mieli interesować się ściągnięciem m.in. LeBrona Jamesa, Paula George’a, Lauriego Markkanena czy nawet Kevina Duranta. Koniec końców w lutym dodali do składu Butlera. Teraz nie zamierzają więc wykonywać kolejnych dużych przetasowań. Zamiast tego chcą zadbać o lepsze wsparcie dla swoich weteranów.
Niepewny swojej przyszłości w San Francisco może być m.in. Jonathan Kuminga, który od początku swojej przygody z Warriors miewa wzloty i upadki. Tak samo było w tym sezonie. W serii z Rockets wypadł z rotacji, ale przeciwko Timberwolves – po kontuzji Curry’ego – trener Kerr znów na niego postawił, a on odpowiedział solidną grą w czterech ostatnich spotkaniach sezonu.
Wszystko wskazuje na to, że Wojownicy zaproponują mu tzw. Ofertę kwalifikacyjną o wartości 7,9 mln dol., dzięki czemu stanie się on zastrzeżonym wolnym graczem. Warriors będą więc mieć prawo wyrównać każdą złożoną mu przez inny zespół propozycję. Klub i zawodnik mają też jednak rozmawiać o możliwych transakcjach sign-and-trade. W ten sposób Wojownicy mogą spróbować wymienić 22-letniego skrzydłowego na innego, lepiej pasującego do składu gracza.