Tylko raz w drugim meczu poczułem zmęczenie. Kilka razy mnie podwoili, czego nie robili w meczu nr 1. Zaufałem wtedy swoim kolegom – mówił LeBron James na pomeczowej konferencji prasowej. Zaufanie LBJ-a jest jednak mocno przez jego kolegów nadużywane. Poprzedniej nocy liderowi pomagał jedynie Kevin Love.


Trzeba mimo wszystko podkreślić, że Cleveland Cavaliers wracali już w tegorocznych play-offach z 0-2. Z tym że przeciwko drużynie, która nie ma takiej siły ognia. LeBron James tym razem był znacznie lepiej kryty przez defensywę mistrzów i ostatecznie skończył na 29 punktach. Rozdał za to 13 asyst, które wynikały z tego, że Golden State Warriors skutecznie odcinali mu drogę do kosza i zmuszali do szukania kolegów na otwartych pozycjach. Nowa strategia zadziałała. Jak na to odpowiedzą Cavs?

Warriors to zespół, który nigdy nie traci swojego rytmu, bez względu na to, kto pojawia się na parkiecie – mówi James. – My w tym sezonie na własnym parkiecie graliśmy naprawdę dobrą koszykówkę, dlatego cieszę się, że wracamy i dostaniemy kolejną szansę. Nie powinniśmy jednak czuć się zbyt komfortowo w tej sytuacji. […] Moim zadaniem jest to, by drużyna pozostała skupiona na celu i dalej walczyła. Aż do samego końca będę przekonywał moich kolegów, że mamy szansę – dodaje.

Tak samo jak robił w Miami, gdy Heat tylko i wyłącznie dzięki wielkiej trójce Raya Allena wrócili z martwych w serii z San Antonio Spurs i zdobyli drugie mistrzostwo. James zdaje się nigdy nie tracić miłości do koszykówki, bez względu na okoliczności. Niemniej kolejne przegrane finały będą oznaczać kolejny sezon całkowicie do wymazania. Pokonanie Golden State Warriors jest zbyt wymagające, by James mógł ciągnąć drużynę wyłącznie na własnych barkach, jak w poprzednich seriach tegorocznej fazy posezonowej.

Co natomiast z jego zakrwawionym okiem? – Nie stanowi żadnego zagrożenia dla mojej gry i po prostu muszę sobie z tym jakoś poradzić. W środę na pewno wyjdę na parkiet, tak jak wyszedłem dzisiaj. […] Oko wygląda już znacznie lepiej, choć moja córka była mocno zdziwiona, gdy mnie zobaczyła. Nie podobał jej się nasz FaceTime, który mieliśmy wcześniej – skończył. LBJ w tegorocznych play-offach notuje średnio 34,6 punktu, 9,2 zbiórki i 9 asyst trafiając 5,44 FG% i 35,5 3PT%. Trzeci mecz serii w nocy ze środy na czwartek o 3:00.

NBA: To była kolejna historyczna noc Stepha


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    22 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments