Steve Ballmer – właściciel Los Angeles Clippers ściągnął Jerry’ego Westa z Golden State Warriors za 5 milionów dolarów rocznie, by ten stanowił podporę w tworzeniu mistrzowskiej rotacji drużyny Doca Riversa. To legendarny The Logo ma nakłonić LeBrona Jamesa, by latem 2018 nie tylko wybrał Los Angeles, ale przede wszystkim by wybrał Clippers.
Lider Cleveland Cavaliers trafi za rok na rynek wolnych agentów. Coraz więcej głosów z otoczenia Cavs wskazuje na to, że LeBron James opuści Ohio po raz drugi w swojej karierze. Tym razem 3-krotny mistrz przeniósłby się na zachodnie wybrzeże, gdzie miałby doskonałe warunki na rozwój własnego biznesu. Poza tym na przenosiny ma naciskać jego żona, która chciałaby mieszkać w Los Angeles na stałe. Trudno porównać atrakcyjność LA z atrakcyjnością Cleveland.
James wykonał już swoje zadanie. Zdobył z zespołem pierwsze mistrzostwo w historii. Pozbycie się tego ciężaru ma ułatwić mu podjęcie decyzji już w przyszłym roku. Na domiar złego, James rzekomo nie jest zadowolony ze sposobu zarządzania drużyną przez właściciela – Dana Gilberta. Od listu, który Gilbert napisał w 2010 roku gdy LBJ opuszczał Ohio, panom trudno znaleźć między sobą nić porozumienia. Zatem James na ostatniej prostej swojej kariery miałby grać dla którejś z dwóch drużyn Los Angeles.
Mike Wise z The Undefeated podzielił się informacją, którą dostał od osoby blisko powiązanej z LeBronem Jamesem. – Dowiedziałem się z bardzo dobrego źródła, że LeBron James nigdy nie będzie graczem Clippers – mówi. – Nie mogę powiedzieć od kogo to wiem, ale ta osoba jest pewna tego, co mówi. Nie wiem z czego to wynika – czy z poprzedniego wizerunku Clippers, czy po prostu nie chce, czy może uważa, że Steve Ballmer jest za bardzo rozentuzjazmowanym właścicielem.
To oczywiście jeden głos będący szumem, ale mógł pobudzić wyobraźnie Magica Johnsona i Roba Pelinki. W przyszłym sezonie Los Angeles Lakers mieli sprowadzić Paula George’a, ale co jeśli LeBron James zadeklaruje swoją gotowość do gry w trykocie Jeziorowców? Czy zespół byłby w stanie zrobić miejsce na oba nazwiska w swoim składzie? Zgodnie z tym, o czym pisaliśmy już wcześniej – temat kolejnych przenosin LBJ-a na pewno zdominuje ligowe korytarze w sezonie regularnym.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET