Dość niespodziewanie Golden State Warriors pożegnali latem Jordana Poole’a i zamienili go na Chrisa Paula. Była to decyzja argumentowana głównie problemami związanymi z salary-cap i płynnością finansową drużyny w następnych sezonach. Kibice GSW nie do końca wiedzieli, jak powinni na te informacje zareagować. Powstaje więc pytanie, jak Poole zostanie przywitany po powrocie.


Liga wkrótce opublikuje kompletny terminarz meczów na sezon 2023/24. Z informacji, które już wydostały się na zewnątrz wynika, że Golden State Warriors podejmą Washington Wizards na własnym parkiecie 22 grudnia, czyli na kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia. Będzie to zatem powrót Jordana Poole’a do klubu, którego barwy reprezentował w poprzednich latach. Zapewne Poole oznaczy sobie tę datę czerwonym kółkiem, gdyż w GSW ostatecznie nie dostał takiej szansy, na jaką liczył. 

Poprzednie rozgrywki były dla GSW jak roller-coaster, a Poole w samym jego środku, przeplatający lepsze momenty z gorszymi. Bardzo duży wpływ na drużynę miała sytuacja z obozu przygotowawczego, gdy doszło do poważnego spięcia na linii Jordan PooleDraymond Green. Panuje przekonanie, że sytuacja odcisnęła piętno na tym, jak zespół funkcjonował w przekroju całych rozgrywek. Był to także jeden z powodów, przez który Poole ostatecznie został wytransferowany, choć znacznie poważniejsza była kwestia finansowa. 

W umowie zawodnika są jeszcze cztery lata, za które zarobi 128 milionów dolarów. Po zmianach w obrębie salary-cap i wprowadzeniu surowszych zasad dotyczących przekraczania podatku od luksusu, Mike Dunleavy Jr, nowy GM Warriors, musiał zacząć działać. Pomimo zapewnień, że nie ma zamiaru Poole’em handlować, parę tygodni później zawodnik trafił do Washington Wizards, a jego miejsce uzupełnił Chris Paul. Warriors bardzo dużo na tym zaoszczędzili, ale w opinii wielu mogli się osłabić. 

Zatem 22 grudnia w Chase Center, Poole zapewne będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, by udowodnić Warriors, że – pomimo finansowych implikacji – popełnili poważny błąd. Z drugiej jednak strony, wychowanek Michigan ma za co być GSW wdzięczny, bo to oni sprawili, że wyrósł na solidnego gracza i podpisał ogromny kontrakt. Poza tym zdobył w San Francisco swoje pierwsze mistrzostwo. W 266 meczach dla Warriors notował na swoje konto średnio 15,8 punktu, 2,6 zbiórki i 3,4 asysty, trafiając 33,9% za trzy oraz 42,2% z gry. 


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments