Lider Los Angeles Lakers doznał urazu w meczu z New Orleans Pelicans. Mimo tego, że odczuwał ból, spotkanie dokończył i był najlepszym zawodnikiem w swoim zespole. Lakers ostatecznie przegrali i spadli na 10. miejsce w tabeli zachodniej konferencji.
Sytuacja miała miejsce w drugiej kwarcie meczu. LeBron James w pewnym momencie nadepnął niefortunnie na stopę Jaxsona Hayesa. Wykręcił kostkę, a na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Nie było pewności, czy będzie kontynuował grę, ale ostatecznie wrócił na parkiet i spędził na nim aż 42 minuty. Nie ukrywał jednak, że odczuwa dyskomfort i można przypuszczać, że gdyby mecz nie był tak ważny dla układu w tabeli, sztab medyczny nie pozwoliłby mu zagrać.
Los Angeles Lakers w drugiej kwarcie prowadzili różnicą 23 punktów. Trzecią kwartę przegrali 25:41 i ostatecznie w czwartej kwarcie ulegli. James zanotował 39 punktów, próbując wszystkiego, co tylko mógł. Ostatecznie nie dostał wystarczająco dużo pomocy. Jak kostka zareaguje i czy będzie mógł zagrać w kolejnym meczu? – Teraz czuję się strasznie – mówił na konferencji prasowej po meczu. Rano może być jeszcze gorzej.
LBJ zapewne będzie chciał grać, ale jeśli pojawi się opuchlizna, może nie być w stanie założyć buta. Problem polega na tym, że w rotacji nie ma kto przejąć jego obowiązków. Do gry nadal nie wrócił Anthony Davis, a pozostali zawodnicy nie prezentują formy, której trener Frank Vogel mógłby zaufać. Lakers mają przewagę meczu nad 11. San Antonio Spurs. Grozi im więc wypadnięcie poza strefę turnieju play-in. Margines błędu został wyczerpany.
Lakers w kolejnym grają z Dallas Mavericks, a następnie z Utah Jazz, czyli czołowymi ekipami Zachodu. Następnie czeka ich rewanż z Pels. Wkrótce na temat sytuacji LBJ-a powinniśmy się dowiedzieć więcej, ale sytuacja nie wygląda dla Lakers dobrze. Brak Jamesa na tym etapie rywalizacji może się okazać bardzo kosztowny.
Najnowszy podcast PROBASKET – zobacz spis treści w opisie filmu: