Jeanie Buss bez wiedzy swojego brata – Jima Bussa, postanowiła włączyć Magica Johnsona w działania zarządu Los Angeles Lakers. Były zawodnik i legenda organizacji z LA, będzie występował w roli specjalnego doradcy. W swoim pierwszym komentarzu stwierdził, że drużynie brakuje jednej super-gwiazdy, by walczyć z czołówką.


Mamy teraz wszystko czego potrzebujemy, brakuje nam tylko jednego zawodnika, który swoją obecnością sprawiłby, że wszyscy zaczęliby grać lepiej – mówił Magic Johnson zaraz po oficjalnym ogłoszeniu jego powrotu do Los Angeles Lakers. – Jestem tym procesem podekscytowany. Dlatego zdecydowałem się dołączyć. Gdybyśmy nie mieli tej podstawy, to nie traciłbym czasu i nie obrałbym tej ścieżki. Wiem jednak, że mamy czego nam potrzeba i kontynuujemy swój rozwój. Moją rolą jest przekazanie tej wiadomości dalej – dodał.

Johnson oprócz funkcji doradczych, będzie także dodatkowym wabikiem Lakers w trakcie polowania zespołu na rynku wolnych agentów. Jego pozycja oraz autorytet mogą być dla Jeziorowców bardzo pomocne w rozmowach z zawodnikami z najwyższej ligowej półki. Kogo jednak Lakers mogą wyciągnąć? Kevin Durant trafi na rynek wolnych graczy latem tego roku, ale coraz więcej wskazuje na to, że pozostanie z Golden State Warriors. W kuluarach mówi się o Blake’u Griffinie. Na ten moment w LA skupiają się na rozwoju młodzieży. D’Angelo Russell, Jordan Clarkson, Brandon Ingram i Julius Randle mają spory potencjał, ale czy będą w stanie stworzyć silny kolektyw?

Obowiązki Magica Johnsona sięgną również pracy z młodzieżą oraz sztabem szkoleniowym. Były zawodnik ma trzymać Luke’a Waltona za ramię w procesie rozwijania talentu wyżej wymienionych. O możliwym dołączeniu Magica mówiło się już dwa tygodnie temu, gdy 5-krotny mistrz na swoim twitterze pochwalił się zdjęciem z meczu Lakers. Oglądał go w towarzystwie Jeanie Buss. Kwestia ich relacji jest tutaj najbardziej interesująca. Rzekomo zatrudnienie Johnsona odbyło się za plecami Jima Bussa.

Zaraz po śmierci Dr Jerry’ego Bussa, podział obowiązków w zarządzaniu Lakers spadł na jego syna i córkę. Jim miał zająć się stroną sportową, natomiast Jeanie zadbała o finanse Lakers. Jednak brak sukcesów drużyny i pogoń za własnym ogonem zaczęły wywierać na organizacji coraz większą presję. – Fani pozostają zaangażowani, ale na pewno mają już dość porażek – mówił Johnson dwa lata temu. W tym samym czasie sugerował, że Jim powinien być właścicielem, ale tylko i wyłącznie właścicielem.

Jim potrzebuje kogoś, kto pomoże osiągnąć mu jego cele. Chodzi o to, by Lakers znów byli wielcy – mówił Magic w 2015. Niewykluczone, że Jeanie postanowiła przejąć lejce i to ona sprowadzi do drużyny ludzi, którzy pomogą w procesie przywracania Lakers na szczyt. Do draftu i off-season pozostało kilka miesięcy. Jeziorowcy nie liczą się w walce o fazę rozgrywek posezonowych, więc lato będzie dla nich decydujące w kontekście przyszłości. Czy uda im się ściągnąć wielkie nazwisko z rynku? A może będą handlować?

NBA PLOTKI: Mavs nie wypuszczą Ferrella, kolejne cele Cavaliers


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments