Trzeci pick draftu po dramatycznym sezonie w Filadelfii i Nowym Jorku, trafił na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony wolny gracz. Mamy drugą połowę lipca, a Jahlil Okafor nadal nie znalazł dla siebie nowego klubu. Kariera zawodnika w najlepszej lidze świata stoi pod wielkim znakiem zapytania.
W poprzednim sezonie w Filadelfii zwyczajnie nie grał, bo trener Brett Brown nie potrafił znaleźć dla niego miejsca w rotacji. Jahlil Okafor to niezwykle utalentowany ofensywny gracz. Bardzo często porównywano go do Ala Jeffersona. Podobnie jak Big Al, miał spore kłopoty w obronie. Przy okazji zimowego okienka, został wytransferowany do Brooklyn Nets. Tam jednak również nie dostał u trenera Kenny’ego Atkinsona minut.
Latem trafił na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony gracz. Okazuje się jednak, że nie ma zainteresowanych chęcią pozyskania wychowanka Duke. Rzekomo Okafor brał udział w kilku treningach, by zaprezentować swoją aktualną formę fizyczną. To miał być problem nr 1 Jahlila w poprzednich rozgrywkach. Okafor nadal jednak czeka na formalną propozycję, nie może się spodziewać niczego poza roczną minimalną umową.
Okafor miał pracować dla czterech ekip przy okazji ligi letniej w Las Vegas, m.in. Miami Heat. Pojawiały się także doniesienia o zainteresowaniu Indiany Pacers i Chicago Bulls. Gra dla Byków pozwoliłaby Okaforowi wrócić w rodzinne strony. Dodatkowy problem stanowi jednak fakt, że Jahlil ze swoją ofensywną grą nie pasuje do kierunku, w jakim zmierza NBA. Czeka go naprawdę dużo pracy, by znaleźć dla siebie odpowiednie miejsce.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET