Kilku anonimowych zawodników Cleveland Cavaliers jest rzekomo niezadowolonych ze stylu gry Kyriego Irvinga, którego pierwszą myślą po otrzymaniu piłki jest rzut zamiast podania. O całym wydarzeniu poinformował Chris Haynes z Cleveland.com.
Pretensje te zaostrzyły się w środową noc podczas wygranego spotkania 99-98 z Dallas Mavericks. Podczas nieobecności LeBrona Jamesa, który wziął sobie dzień odpoczynku, Irving 33 punkty przy 28 oddanych rzutach, do swojego dorobku dołożył jedynie jedną asystę.
Koledzy z drużyny zdenerwowani są znikomą ilością asyst swojego rozgrywajacego, ale bardziej frustruje ich fakt, że Uncle Drew jest strasznie niechętny, aby komukolwiek piłkę oddawać. Haynes zauważył, że w trakcie jednej z akcji Cavaliers, koledzy Irvinga drapali się po głowie, gdy ten dryblował miedzy kolejnymi zawodnikami, aby później oddać trudny rzut, który ostatecznie nie znalazł drogi do kosza.
Stan, w którym znajduje się obecnie szatnia Cavaliers jest znośny, bo nie jest permanentny. Jeśli LeBron wypadłby na dłuższy okres, szatnia eksplodowałaby. – dodaje Haynes.
23-latek osiąga w tym sezonie średnio 19.9 punktów, 4.5 asyst i 2.9 zbiórki w każdym meczu. Jednak zarówno James (6.5) jak i rezerwowy rozgrywający Matthew Dellavedova (4.6) rozdają więcej asyst.
Pretensje odnośnie dzielenia się piłką przez Irvinga nie są nowym problemem. W lutym Haynes poinformował, że James jest już wściekły ciągłym dostarczaniem piłek do kolegów. Jako winnego LeBron wskazał Irvinga, któremu przykazał częściowe zdjęcie z niego tego ciężaru.
Środowe zwycięstwo pokazało, że James jest niezbędny dla Kawalerzystów nie tylko jako zawodnik, ale również jako dobry duch, który zachowa harmonię w zespole. Pojedynek z Mavericks uzmysłowił wszystkim w Ohio, że Irving zdecydowanie lepiej czuje się jako strzelec niż jako podający.
Niemniej jednak, koledzy Irvinga z zespołu chcą, aby ten częściej wcielał się w rolę dystrybutora podań. Nawet jeśli odbije się to na jego strzeleckich statystykach, taka zmiana będzie tylko i wyłącznie dobra dla Cavaliers. Jeśli do Ohio ma w końcu powędrować tytuł, poświęcenie się Irvinga może mieć w tym decydujący wpływ.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]